Czarnogórki na mistrzostwach Europy wyeliminowały Polskę i właśnie po meczu z Biało-Czerwonymi zapewniły sobie komplet punktów w fazie grupowej. Później jednak przegrały z Francją i potrzebowały zdobyczy w starciu z Rumunią, która jedyne "oczka" miała za zwycięstwo z Hiszpanią.
Od samego początku Czarnogórki wyszły na prowadzenie. Gdy trafiła Tatjana Brnović, w 7. minucie wygrywały już 6:3. Rumunki jednak szybko wyrównały wynik spotkania, a następnie wyszły na dwubramkowe prowadzenie. Do końca pierwszej połowy obie drużyny rzuciły aż po 18 bramek i zapowiadała się bardzo dobra druga połowa.
Rumunia miała w składzie niezwykle aktywną Cristinę Neagu, która na 16 prób rzuciła 9 bramek. Jak się jednak okazało, to było za mało. Co prawda na 10 minut przed końcową syreną to Rumunki prowadziły 29:28, ale w newralgicznym momencie trzy razy z rzędu trafiły Czarnogórki i gdy piłkę w siatce umieściła Durdina Jauković, sześć minut przed końcem to zespół z Bałkanów prowadził 31:29.
Czarnogóra wyszła już na prowadzenie 33:30 i chociaż Rumunia zmniejszyła straty, na 24 sekundy przed końcem, rzutem z szóstego metra popisała się Jovanka Radicević. Ostatnia próba Loreny Ostase już nic nie dała. Komplet punktów wywiozły Czarnogórki. Oba zespoły grały bardzo szybko i decydowały się często na rzuty. W meczu padło aż 69 bramek, a bohaterki wtorkowego widowiska aż 107 razy próbowały pokonać bramkarki rywalek.
Rumunia - Czarnogóra 34:35 (18:18)
Rumunia: Dumanska (10/31 - 32%), Hosu (1/10 - 10%), Ciuca (0/3 - 0%) - Neagu 9, Buceschi 5, Dindiligan 4, Otase 4, Bazaliu 3, Badea 2, Seraficeanu 2, Pintea 2, Grozav 2, Pristavita 1 oraz Tanasie, Lixandriou, Mihai.
Karne: 4/4.
Kary: 12 min. (Pintea 4, Ostase - po 4 min., Dindiligan, Buceschi - po 2 min.).
Czarnogóra: Rajcić (9/31 - 29%), Batinović (2/14 - 14%) - Radicević 8, Grbić 8, Pavicević, Jauković 5, Brnoić 5, Malović 2, Raicević 1 oraz Kadović, Pletikosić, Godec, Bulatović, Popović, Corović, Alivodić.
Karne: 5/5.
Kary: 6 min. (Jauković 4 min., Alivodić 2 min.).
ZOBACZ WIDEO: Hit sieci. Siedział na trybunach, wziął piłkę i zrobił to