Zmarnowana szansa Nafciarzy. Remis Orlen Wisły w Chorwacji

Materiały prasowe / PGNiG Superliga / Na zdjęciu: piłkarze ręczni Orlen Wisły Płock
Materiały prasowe / PGNiG Superliga / Na zdjęciu: piłkarze ręczni Orlen Wisły Płock

Orlen Wisła Płock zremisowała 26:26 w wyjazdowym spotkaniu piątej kolejki Ligi Mistrzów z chorwackim RK Zagrzeb. Wicemistrzowie Polski mają czego żałować, bowiem przez większą część meczu byli stroną przeważającą.

Nafciarze od pierwszych sekund postawili na aktywną obronę. Chorwaci mieli z nią spory problem, a ponadto szybko dwie kary otrzymał Nikola Grahovac. Wydawać by się mogło, że podopieczni Xaviera Sabate zaczną przejmować inicjatywę. Ci rozkręcali się jednak bardzo powoli. Ciężar zdobywania bramek w Wiśle wzięli na siebie skrzydłowi - Lovro Mihić i Gonzalo Perez Arce.

Piętą achillesową były jednak proste straty w ofensywie, a na łatwe bramki zamieniał je skrzydłowy gospodarzy, Timur Dibirow. W efekcie po dwudziestu minutach rywalizacji w Varazdinie był remis (10:10). Płocczanie mieli czego żałować. Mimo że byli stroną przeważającą, nie potrafili tego wyraźnie zaznaczyć.

Nafciarze zmarnowali bowiem liczne okazje, by do szatni zbudować przewagę w postaci 4-5 trafień. Wisła sama wyciągnęła rękę do rywala, a gospodarze z prezentu skrzętnie skorzystali, co zapowiadało emocje w drugiej części gry.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Siatkarz romantyk. Taką niespodziankę sprawił partnerce

O tym, że trener Wisły znany jest z nieszablonowych rozwiązań - wiadomo nie od dziś. Na prawe skrzydło oddelegowany został... Przemysław Krajewski. To właśnie za jego sprawą, Nafciarze w 40. minucie wyszli na trzybramkowe prowadzenie. Wówczas stała się rzecz niebywała. Wicemistrzowie Polski kolejne minuty przegrali 1:5.

Jakby tego było mało dalecy od dyspozycji, do jakiej zdołali przyzwyczaić kibiców, byli Siergiej Kosorotow i Tin Lucin. Brakowało także wsparcia w bramce i byliśmy świadkami nerwowej końcówki. Gospodarze przy remisie 26:26 pogubili się w ataku, a chwilę później o przerwę, na niecałą minutę przed końcem poprosił Sabate. Akcja była ustawiona pod Kosorotova, lecz Rosjanin z drugiej linii huknął w poprzeczkę.

Na szczęście dla Wisły gospodarze także się pogubili w ostatniej akcji i oba zespoły podzieliły się punktami. Z takiego obrotu spraw bardziej zadowoleni są jednak Chorwaci, którzy przez większą część meczu musieli gonić wynik.

RK PPD Zagrzeb - Orlen Wisła Płock 26:26 (14:15)
RK Zagrzeb:

Slavić (9/27 - 33 proc.), Pantjar - Dibirov 6, Matanović 4, Sirotić 4, Cavar 3, Musa 2, Kavcić 2, Leimeter 2, Grahovac 1, Dodić 1, Kos 1, Klarica.
Karne: 4/6.
Kary: 10 min. (4 min. Grahovac, 2 min. Kos, Dibirov, Leimeter).

Orlen Wisła Płock: Pilipović (8/32 - 25 proc.), Jastrzębski - Serdio 6, Mihić 5, Perez Arce 4, Kosorotv 4, Daszek 2, Lucin 2, Piroch 1, Yasuhira 1, Krajewski 1, Terzić, Zhitnikov, Susnja.
Karne: 2/3.
Kary: 10 min. (4 min. Susnja, 2 min. Serdio, Mihić, Kosorotov).

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Paris Saint-Germain HB 11 9 0 2 390:352 19
2 Telekom Veszprem 11 7 2 2 357:330 16
3 SC Magdeburg 11 6 2 3 356:336 14
4 Dinamo Bukareszt 11 3 3 4 327:335 11
5 GOG 11 5 1 5 331:335 11
6 RK PPD Zagrzeb 11 3 2 6 310:328 8
7 Orlen Wisła Płock 11 3 1 7 296:322 7
8 FC Porto 11 1 1 9 322:352 3
Źródło artykułu: