Jedenastokrotni Mistrzowie Czech do przerwy na własnym parkiecie przegrywali 13:17 z HK Město Lovosice. Jednak w drugiej części meczu zespół Jozefa Hantáka zabrał się do pracy i ostatecznie po ciężkim boju zwyciężył 30:27. - To był nasz najtrudniejszy mecz. Najważniejsze, że sobie poradziliśmy. W trudnych momentach ważne rzuty oddawał Ondra Zdráhala - mówi Krzysztof Łyżwa, młody gracz z Polski w barwach Banika.
Celem tej drużyny w bieżącym sezonie jest wywalczenie kolejnego Mistrzostwa Czech. 19-letni wychowanek KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski uważa, że forma jego drużyny nie jest jeszcze optymalna. - Musimy poprawić grę w obronie, bo to była nasza słaba strona w ostatnim meczu. Naszą piętą Achillesową są błędy techniczne, z tym mamy duże kłopoty. Kiedy robimy błędy w ataku to przeciwnik to wykorzystuje. Na razie jesteśmy na pierwszej pozycji w tabeli i nie mam nic przeciwko żeby już tak pozostało do zakończenia ligi - mówi Łyżwa. W najbliższą niedzielę drużyna Banika na wyjeździe zmierzy się z także niepokonanym TJ Cement Hranice.
Celem zespołu jest również jak najlepsze zaprezentowanie się w europejskich pucharach EHF. Drużyna z Karviny przebrnęła już pomyślnie przez pierwszy etap rozgrywek pokonując pewnie w dwumeczu luksemburski HB Dudelange. 11 i 18 października kolejnym rywalem Banika będzie zespół Resita z Rumunii.
Razem z Krzysztofem Łyżwą w Karvinie przebywa jeszcze dwóch innych zawodników wywodzących się z Ostrowa Wielkopolskiego. Wspólnie z nim w sierpniu do Banika trafił Michał Bałwas. Ten zawodnik nie zagrał w ostatnim meczu z powodu drobnych dolegliwości zdrowotnych, ale szybko powróci na parkiety. W ostatnich dniach do swoich kolegów z juniorów Ostrovii dołączył bramkarz Maciej Adamczyk. Cała trójka reprezentuje Banik nie tylko w ekstraklasie, ale także wspomoga rezerwy tego klubu występujące na zapleczu tych rozgrywek. Ostrowianie cieszą się z tego, że w czeskiej drużynie dostają wiele okazji do gry, co pozwala im na rozwój sportowych karier.