Na początku kwietnia lokalny dziennik "Midi Libre" informował, że argentyński rozgrywający Diego Simonet po sezonie opuści Montpellier HB. Doniesieniom tym stanowczo zaprzeczył prezydent klubu, Julien Deljarry. Kiedy potwierdziło się, że do Montpellier zawita Stas Skube wydawało się, że los Argentyńczyka będzie przesądzony.
Diego Simonet w rozmowie z "Midi Llibre" przyznał, że rozważał odejście z klubu, w którym występuje od 2013 roku, a w 2018 roku wygrywał z nim Ligę Mistrzów. - To była prawda, że chciałem odejść. Sporo rozmawiałem na ten temat z kolegami z drużyny, kapitanem Valentinem Porte i nikt nie chciał, abym odszedł z Montpellier. Byłem z tego powodu bardzo szczęśliwy i to właśnie przekonało mnie do pozostania. Czułem duże wsparcie - powiedział.
Simonet kontrakt z Montpellier ma do lata 2024 roku. Francuski klub w tegorocznej edycji Ligi Mistrzów rywalizował w ćwierćfinale z mistrzem Polski Łomżą Vive Kielce. Oba spotkania wygrał polski zespół i to on po raz piąty w historii zagra w turnieju finałowym, który w dniach 18-19 czerwca odbędzie się w niemieckiej Kolonii. Łomża Vive Kielce w półfinale zagra z węgierskim Telekomem Veszprem. Drugą parę tworzy THW Kiel i obrońca trofeum - FC Barcelona.
Z zespołem prowadzonym przez Patrice'a Canayera żegnają się bramkarz Marin Sego
(Frisch Auf Goeppingen) oraz dwójka rozgrywających - Portugalczyk Gilberto Duarte (Vardar Skopje) oraz Francuz Benjamin Bataile (Saint-Raphael Var). Do Montpellier latem przyjdą natomiast Stas Skube (Mieszkow Brześć), Remi Desbonnet (USAM Nimes Gard), Karl Konan (Pays d'Aix UC) oraz wracający z wypożyczenia Giorgi Tskhovrebadze (Pfadi Winterthur).
Czytaj także:
Ukraiński klub zagra na zapleczu Bundesligi
ZOBACZ WIDEO: Mistrzyni olimpijska zrobiła niezłe show. "Taniec z różowym młotem"