Urodziny syna czy przygotowania do mundialu? Wayne Rooney znalazł rozwiązanie

Wayne Rooney jest boiskowym wojownikiem, ale też bardzo rodzinnym mężczyzną. Jeden z liderów Manchesteru United i reprezentacji Anglii zdołał przekonać żonę, by ta pokonała z dwoma synami blisko 2 tysiące kilometrów i przyleciała do Algarve, gdzie drużyna narodowa przygotowuje się do mundialu. A wszystko po to, by móc z najbliższymi świętować pierwsze urodziny młodszego z potomków. Piłkarz wynajął na tę okoliczność willę, która w środę została przystrojona kolorowymi balonami. Zatrudnił też lokalnego cukiernika, by ten, specjalnie dla małego Klaya, upiekł tort w kształcie świnki Peppy.

Komentarze (0)