Korona domaga się rzutu karnego po faulu Gordona na Pilipczuku, ale wydaje się, że Ukrainiec próbował ordynardnie oszukać sędziego.

Emocjonująca końcówka w Kielcach! Tu jeszcze wszystko się może zdarzyć.

Kwiecień miał piłkę meczową! Po centrze z rzutu wolnego Kelemen wypiąstkował futbolówkę pod nogi obrońcy Korony, który z 10 metrów uderzył tuż obok słupka bramki Jagiellonii.

Centra Vassiljeva nie przyniosła zagrożenia pod bramką Korony. Gospodarze ruszyli z kontrą, ale ich atak przerwał Grzyb.

Po centrze Vassiljeva do pozycji strzeleckiej doszedł Guti, ale po jego strzale piłka odbiła się od jednego z graczy gospodarzy i białostoczanie mają rzut rożny.

Druga połowa została przedłużona o pięć minut.

Kwiecień popełnił duży błąd, faulując przed swoim polem karnym Góralskiego. Vassiljev wie, jak zamienić taki rzut wolny na bramkę bądź asystę.

W ostatnich minutach gra jest ciągle przerywana: faulami, zmianami, interwencjami służb medycznych.

Kolejna przerwa w grze. Z pomocy lekarza znów korzysta Bartosz Rymaniak.

Spotkanie ogląda na żywo z trybun stadionu przy Ściegiennego 8956 kibiców.

W końcu przebudził się Frankowski. Młodzieżowy reprezentant Polski uderzył groźnie z narożnika pola karnego, ale Borjan nie dał się zaskoczyć.

Po centrze Vassiljeva Guti zagłówkował tuż obok słupka bramki Korony.

I odpowiedź Korony! Po prostopadłym podaniu Góraslkiego w dobrej sytuacji znalazł się Cernych, ale nieustępliwy Grzelak zdołał zastopować strzał Litwina!

Pilipczuk uruchomił Palancę kapitalnym prostopadłym podaniem, ale Hiszpan przegrał pojedynek sam na sam z Kelemenem!

Świetnie ustawiony w swoim polu karnym Góralski przeciął podanie Pilipczuka do Aankoura. Gdyby nie ta interwencja, Marokańczyk znalazłby się w doskonałej sytuacji i mógłby zmusić Kelemena do kapitulacji.

Przerwa w grze. Z pomocy sztabu medycznego korzysta Bartosz Rymaniak.

Wejście Vassiljeva nie pomogło Jagiellonii w przejęciu inicjatywy. Spotkanie nadal toczy się pod dyktando kielczan.

Konstantin Vassiljev próbował zaskoczyć Milana Borjana uderzeniem z rzutu wolnego, ale golkiper Korony zdołał przerzucić piłkę nad poprzeczką swojej bramki. To był sprytny strzał Estończyka, ale reprezentant Kanady zachował czujność.

Pewna interwencja Kelemena po strzale Aankoura z 25 metrów.

Zakotłowało się w polu karnym Jagiellonii, ale ani Żubrowskiemu, ani Pilipczukowi nie udało się oddać strzału w kierunku bramki gości.

Miguel Palanca zatańczył z piłką przed Zygmuntem Gordonem, ale ten nie dał się nabrać na zwody Hiszpana i zablokował jego atak. Gospodarze zyskali tylko rzut rożny.

Jagiellonia nie poszła za ciosem i to Korona znów jest stroną przeważającą. Lider jest schowany na swojej połowie.

Słupek uratował Jagiellonię przed stratą drugiego gola! Piłka odbiła się od niego po "główce" Kwietnia.

Za nami piorunujący początek drugiej połowy. Czy piłkarze utrzymają ten poziom do końcowego gwizdka?

Kto wygra mecz?

Korona

Jagiellonia

Padnie remis

Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki

Kelemen popełnił błąd techniczny przy przyjęciu piłki, ale zdążył się jej pozbyć, nim przed bramką odebrał mu ją Palanca.

Pierwsza połowa została przedłużona o dwie minuty.

Po centrze Palanki piłka trafiła w polu karnym do Grzelaka, który zwodem na zamach oszukał Romanczuka i po chwili uderzył z 15 metrów tuż nad poprzeczką bramki Jagiellonii.

Jacek Kiełb nie wróci już na boisko. Korona na razie gra w "10", a niedługo trener Bartoszek wprowadzi na murawę nowego zawodnika.

Jagiellonia długo czekała na pierwszą szansę, ale jak już ją sobie wypracowała, to powinna prowadzić 1:0! Po zagraniu Sheridana z piłką w kierunku bramki Korony ruszył Cernych. Na linii pola karnego Litwin zdecydował się na strzał, ale nie uderzył czysto technicznie i Borjan nie musiał interweniować.

Trener Korony, Maciej Bartoszek nic nie robi sobie z obfitych opadów deszczu i cały czas wspiera swój zespół tuż zza linii bocznej.

Przerwa w grze. Z pomocy sztabu medycznego korzysta Jacek Kiełb.

Kiełb pokusił się o strzał z rzutu wolnego z ok. 30 metrów, ale po jego uderzeniu piłka odbiła się od muru gości.

Gospodarze dobrze odrobili pracę domową i kompletnie zneutralizowali białostoczan. Sami jednak stracili impet i nie atakują już z takim zapałem jak w pierwszym kwadransie.

Nawet jeśli Jagiellonia wejdzie już w posiadanie piłki, to błyskawicznie traci ją na rzecz Korony. To kielczanie grają dziś cierpliwie i z pomysłem.

Gościom w końcu udało się przenieść ciężar gry na połowę Korony, ale trudno nazwać to przejęciem inicjatywy.

Może się podobać Korona w pierwszym kwadransie. Kielczanie grają z werwą, agresją i polotem - Jagiellonia jest w poważnych opałach.

Być może grę Jagiellonii uzdrowi wejście Konstantina Vassiljeva. Estończyk rozgrzewa się, by zastąpić kontuzjowanego Arvydasa   Novikovasa.

Pierwsze minuty w Kielcach pod dyktando gospodarzy. Lider ma problem z opuszczeniem swojej połowy boiska.

Trwa szturm Korony! Teraz Miguel Palanca huknął sprzed pola karnego i Marian Kelemen interweniował z dużym trudem.

Teraz po sprytnie rozegranym rzucie rożnym piłka trafiła do stojącego na 12. metrze od bramki Jagiellonii Kiełba, ale "Ryba" uderzył wysoko nad poprzeczką.

I w odpowiedzi po centrze Palanki z rzutu wolnego do pozycji strzeleckiej doszedł Grzelak. Obrońca Korony zagłówkował groźnie na bramkę Jagiellonii, Kelemen udanie interweniował, ale sędzia Kwiatkowski przerwał grę, dopatrując się faulu gracza gospodarzy na Gordonie.

Pewna interwencja Borjana po dośrodkowaniu Tomasika z rzutu wolnego zza linii bocznej pola karnego.

Pierwszy gwizdek poprzedzi minuta ciszy ku pamięci zmarłego byłego trenera Korony, Bogumiła Gozdura.

Sędzia Kwiatkowski wyprowadza piłkarzy na murawę. Gospodarze zagrają w żółto-czerwonych strojach. Gościa wystąpią na biało.

Białostoczanie grają w Kielcach o spokojny weekend. Jeśli wygrają przy Ściegennego, pozostaną liderem Lotto Ekstraklasy do następnej kolejki bez względu na wyniki innych spotkań 32. serii.

Kontrakt Michała Probierza z Jagiellonią wygasa z końcem sezonu, ale wszystko wskazuje na to, że twórca sukcesu białostockiej drużyny zostanie przy Słonecznej na dłużej.

Michał Probierz dłużej w Jagiellonii

Oba rozegrane w sezonie zasadniczym mecze tych drużyn wygrała Jagiellonia. W I rundzie w Kielcach białostoczanie pokonali Koronę 2:1 po golach Frankowskiego i Runje, a w II rundzie ekipa trenera Probierza rozbiła kielczan 4:1 po dublecie Cernycha, bramce Frankowskiego i samobóju Borjana.

Co ciekawe, na ławce mecz  Koroną zacznie Konstantin Vassiljev. Estończyk już przed tygodniem wrócił do gry po kontuzji, ale trener Michał Probierz na razie widzi w nim "dżokera".

Drugie piątkowe spotkanie 32. kolejki Lotto Ekstraklasy poprowadzi Tomasz Kwiatkowski z Warszawy.