Po meczu w Poznaniu żal w kieleckiej szatni był ogromny (2:3). Dobra gra nie wystarczyła do urwania punktów. Rzut karny dziesięć minut przed końcem meczu i gol ex-koroniarza Marcina Robaka rozzłościły kielczan. Czy ich niezadowolenie i głód zwycięstwa będą widoczne w piątek wieczorem, gdy staną przed kolejnym wyżej notowanym przeciwnikiem?
- Wiemy, jak gramy u siebie i to jest nasz największy atut na ten mecz - powiedział przed rywalizacją z Jagiellonią Vanja Marković. Serb liczy, że wróci do wyjściowego składu. Takich jak on, jest w Koronie kilku. Problemy kadrowe, z jakimi musi się borykać trener Maciej Bartoszek spowodowały, że przeciwko liderowi może wybiec mocno przemeblowany zespół. Najważniejszych cech ma jednak nie zabraknąć. - Obawa jest tylko o to, czy podtrzymamy dobrą grę, będziemy dalej narzucać tempo i będziemy tak konsekwentni. Jagiellonii się nie obawiamy, tak jak każdego przeciwnika w tej lidze. Szanujemy, ale nie czujemy dużego respektu - stwierdził Rafał Grzelak. 28-latek zajmie miejsce pauzującego za kartki kapitana Radka Dejmka.
Rywalizacja w grupie mistrzowskiej to dla złocisto-krwistych nowość, ale i okazja na ugranie fajnego rezultatu. W Kielcach przebąkują o piątym miejscu na koniec sezonu. Ewentualne powstrzymanie lidera, z jednoczesnym zrewanżowaniem się za ostatnią porażkę w Białymstoku (1:4), pozwoliłoby na poważnie włączyć się do walki o ten cel. - Nie zamierzamy nikomu odpuścić i z każdym będziemy grali o zwycięstwo - deklaruje Bartoszek.
W stolicy Podlasia wiedzą, że rywal się przed nimi nie położy. - Czeka nas bardzo ciężki bój. Korona jest bardzo dobrym zespołem, co mimo porażki pokazała ostatnio w Poznaniu. W dodatku to drużyna, która na swoim stadionie zdobywa bardzo dużo punktów, więc spodziewamy się bardzo trudnego spotkania - uważa Michał Probierz.
ZOBACZ WIDEO Kolejna wpadka Milanu! Zobacz skrót meczu FC Crotone - AC Milan [ZDJĘCIA ELEVEN]
Jego zespół na wyjazdach prezentuje się naprawdę solidnie (lepsza pod tym względem jest tylko Legia - przyp. red.), lecz to on, a nie gospodarze, musi mierzyć się z presją i czyhającymi na błąd Lechem, Legią i Lechią. Ciśnienie jest tym większe, że "Jaga" nie przegrała w lidze od ośmiu kolejek, a jak wiadomo, żadna seria nie trwa wiecznie. Nie tak dawno przekonała się o tym Korona, kończąc passę siedmiu domowych zwycięstw z rzędu w starciu z Bruk-Betem (0:1). - To, co było, już się nie liczy. Każdy mecz to zupełnie inna historia i nie inaczej będzie w Kielcach - ocenił opiekun białostoczan.
W drużynie przyjezdnej na pewno zabraknie pechowca Marka Wasiluka. Będzie za to Konstantin Vassiljev, chociaż mało prawdopodobne, aby wybiegł od pierwszej minuty. Ostatnie wyniki Jagiellonii pokazują, że i bez "Cesarza Estonii" można zmierzać po mistrzostwo. W mało gościnnych Kielcach (10 zwycięstw Korony przed własną publicznością - przyp. red.) piłkarze z północnego-wschodu postarają się zrobić kolejny krok w tym kierunku.
Korona Kielce - Jagiellonia Białystok / pt. 05.05.2017, godz. 20:30
Przewidywane składy:
Korona Kielce: Milan Borjan - Bartosz Rymaniak, Rafał Grzelak, Bartosz Kwiecień, Ken Kallaste - Jacek Kiełb, Jakub Żubrowski, Vanja Marković, Nabil Aankour, Siergiej Pilipczuk - Miguel Palanca.
Jagiellonia Białystok: Marian Kelemen - Zygmunt Gordon, Ivan Runje, Gutieri Tomelin, Piotr Tomasik - Taras Romanczuk, Jacek Góralski, Arvydas Novikovas, Dmytro Chomczenowskyj - Fiodor Cernych, Cillian Sheridan.
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa).
FC Barcelona walczy o tytuł mistrza! W tę sobotę musi zdobyć komplet punktów w meczu z Villarreal CF. Zobacz to NA ŻYWO w Eleven Sports o 18:25 na elevensports.pl lub u takich operatorów jak nc+, Cyfrowy Polsat, UPC, Vectra, Multimedia, Toya, INEA czy Netia.