W tym artykule dowiesz się o:
"Kronen Zeitung": "Bramkowy potwór" się wyróżnił
"Lepiej być nie mogło! Hat-trick w pierwszym meczu w Lidze Mistrzów. Ma 19 lat, a już jest wielki. 'Bramkowy potwór' znów wkroczył do akcji" - czytamy w austriackim "Kronen Zeitung".
Napastnik Red Bull Salzburg Erling Braut Haaland pokonywał bramkarza KRC Genk w 2., 34. i 45. minucie. Nic dziwnego, że od dziennikarzy tej gazety otrzymał notę marzeń - szóstkę (w skali 1-6), oznaczającą "klasę światową".
"Kurier": "Debiut Salzburga jak z bajki"
"Mistrz Austrii zachwycił i odprawił mistrza Belgii KRC Genk 6:2 (relacja TUTAJ>>)" - pisze "Kurier", skupiając się następnie na wyczynie Haalanda.
ZOBACZ WIDEO: Bundesliga. RB Lipsk - Bayern Monachium: Robert Lewandowski w kosmicznej formie! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS][b]
[/b]
Dziennikarze zauważają, że Norweg miał 6 lat, gdy Salzburg - w 2006 r. - próbował po raz pierwszy zakwalifikować się do Ligi Mistrzów (odpadł wówczas z Valencią, a następnie jeszcze 10 razy bezskutecznie usiłował wedrzeć się do elity).
"The Sun": "Erling Haaland przedstawił się europejskiemu futbolowi oszałamiającym hat-trickiem"
Angielski tabloid przypomina, kim jest nastoletni snajper. To syn byłego obrońcy Premier League Alfa-Inge Haalanda, przyszedł na świat na Wyspach Brytyjskich. "Urodzony w Leeds Erling Braut Haaland strzelił w tym sezonie już trzy hat-tricki" - czytamy.
"The Sun" zauważa, że Haaland teoretycznie mógłby występować w reprezentacji Anglii, ale to już nieaktualny temat. We wrześniu piłkarz zadebiutował w kadrze Norwegii, w spotkaniach z Maltą i Szwecją w eliminacjach Euro 2020.
"VG": "Haaland pisze historię Ligi Mistrzów. Wszyscy go kochają" Norweski dziennik "Verdens Gang" podkreśla, że jedynie Raul i Wayne Rooney byli młodsi od ich rodaka, gdy po raz pierwszy w LM zdobyli trzy bramki w jednym meczu. "Teraz Haaland jest na prestiżowej liście Top 3" - czytamy.
Gazeta cytuje amerykańskiego trenera ekipy z Salzburga Jesse Marscha. - Erling to prosty i dobry chłopak. Każdy w zespole go kocha, a on zawsze się usmiecha - mówi Marsch.