Sześć największych pudeł transferowych Manchesteru United w ostatnich 10 latach

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Morgan Schneiderlin nie jest już piłkarzem Manchesteru United, ale w ostatnim dziesięcioleciu Czerwone Diabły wielokrotnie się myliły. Wybraliśmy sześć największych pudeł.

1
/ 6

Pierwszą szóstkę otwiera były już reprezentant Niemiec. Już jego transfer wzbudzał obawy czy Schweinsteiger w wieku 31 lat poradzi sobie tak trudnej fizycznie lidze. Wielu powątpiewało i chociaż Manchester United zapłacił za niego zaledwie 9 milionów funtów, to jednak zaoferował mu kosmiczne zarobki, jak na wiek piłkarza oraz jego przydatność do drużyny. 200 tysięcy tygodniowo sprawia, że rocznie budżet klubu z Old Trafford jest uboższy o blisko 10 milionów funtów.

Nie wolno zapominać, że w momencie podpisywania umowy na jego konto również wpłynęło kilka milionów funtów. Do dzisiaj Czerwone Diabły wydały zatem na Schweisteigera około 30 milionów, a Niemiec w Premier League w tym sezonie nie zagrał ani razu.

Jose Mourinho chciał się go pozbyć, przesunął nawet do rezerw, nie pozwolił stanąć mu do wspólnego zdjęcia pierwszego zespołu, ale Schweisteigera nawet to nie złamało. Wciąż nie ma chętnego na usługi Niemca, którego kontrakt wygasa dopiero za 1,5 roku.

2
/ 6

5. miejsce - Radamel Falcao 

W 2014 roku Manchester United wypożyczył Radamela Falcao - super strzelca, który błyszczał skutecznością chociażby w Atletico Madryt. Tymczasem na Old Trafford zupełnie sobie nie poradził i Czerwone Diabły cieszyły się, że Falcao jest zaledwie wypożyczony.

Mimo to płaciły Falcao 200 tysięcy funtów tygodniowo, a na dodatek Monaco za roczne oddanie piłkarza do Manchesteru United zgarnęło 8 milionów funtów. W umowie był zapis, że MU ma prawo do pierwokupu, jednak długo przed końcem wypożyczenia nikt nie brał tego na poważnie.

Falcao w Premier League zagrał 29 meczów, ale strzelił marne cztery bramki.

ZOBACZ WIDEO Wszołek pomógł w zwycięstwie QPR. Zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN]

3
/ 6

4. miejsce: Owen Hargreaves 

W 2007 roku sir Alex Ferguson kupił go za 25 milionów euro. Wówczas bardzo rzadko przeznaczał takie kwoty na piłkarzy, a tym bardziej transfer mógł nieco zastanawiać, ponieważ kłopoty z kolanami Hargreavsa to nie było coś obcego. W Bayernie Monachium grał dość regularnie, jednak prawdziwe problemy zaczęły się na Old Trafford.

Od sezonu 2008/2009 do rozgrywek 2010/2011 zagrał w Premier League raptem cztery mecze. Miał permanentne kłopoty zdrowotne, a jego kontrakt nie był mały. To była jedna z największych pomyłek transferowych sir Alexa Fergusona, ale nie największa.

4
/ 6

3. miejsce: Memphis Depay 

Louis van Gaal długo nie był na Old Trafford, ale to wystarczyło, żeby przeprowadził nieudany transfer, który do dzisiaj odbija się czkawką w Manchesterze United. Depay kosztował 30 milionów funtów - mnóstwo pieniędzy, a dał bardzo, bardzo mało zespołowi.

W Premier League strzelił w ciągu 1,5 roku zaledwie dwie bramki. W tym sezonie zaliczył na murawie... 20 minut. Jose Mourinho chce się go pozbyć, ale tylko za "odpowiednią" cenę. Klub z Old Trafford chce odzyskać jak największą sumę przeznaczoną na tego gracza.

5
/ 6

2. miejsce: Angel di Maria

Jest i drugi transfer autorstwa Louisa van Gaala. 75 milionów euro wydał na niego holenderski szkoleniowiec. To był wówczas najwyższy transfer w historii Manchesteru United, ale Argentyńczykowi nie do końca było po drodze z van Gaalem. Z tygodnia na tydzień grał coraz mniej, a po pierwszym sezonie został sprzedany do Paris Saint-Germain.

Gdyby nie to, że Man Utd odzyskał aż 63 miliony euro, to w cuglach Argentyńczyk wygrałby nasz ranking.

6
/ 6

1. miejsce: Bebe 

Sir Alex Ferguson w swojej trenerskiej karierze przeprowadził setki transferów. Każdemu z nich przyglądał się osobiście, słuchał opinii, zbierał potrzebne materiały do decyzji, a Bebe... nie widział ani razu dopóki nie pojawił się na treningu Manchesteru United po transferze za 9 milionów euro latem 2010 roku.

Pikanterii całej sprawie dodaje fakt, że 12 miesięcy przed transferem na Old Trafford Bebe grał w trzecioligowej drużynie portugalskiej, a przeniósł się do Manchesteru zaledwie pięć tygodni po zawarciu pięcioletniej umowy z Vitorią. Ten klub zapłacił za niego 50 tysięcy euro, żeby nieco miesiąc później zarobić na nim 180-krotność tej kwoty.

Nie byłoby w tym wielkiego halo, gdyby jeszcze nie fakt, że Bebe zagrał w Premier League jedynie dwa mecze.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)