W tym artykule dowiesz się o:

Dusan Kuciak (Legia Warszawa)
Chociaż zimą zamienił Legię na Hull City, to w statystkach InStat wciąż króluje. Może pochwalić się 75-proc. skutecznością obronionych strzałów, a także 90-proc. skutecznością na przedpolu. Wszystkie te statystyki dały mu łącznie 227 punktów w InStat Index. Drugi w tej klasyfikacji Jasmin Burić z Lecha Poznań ma 218 punktów.

Artur Jędrzejczyk (Legia Warszawa)
Dopiero zimą dołączył do Legii, aby móc w pełni przygotować się do Euro 2016 i od razu stał się kluczową postacią lidera Ekstraklasy. Również "na papierze" jego osiągi wyglądają najlepiej w całej lidze, jeśli chodzi o prawych obrońców. Bardzo dobrze wygląda statystyka mówiąca o kluczowych pojedynkach powietrznych - aż 70 procent z nich Jędrzejczyk wygrał.
Zobacz wideo: Iwański: ludzie z Lechii nie do końca są w porządku
{"id":"","title":"","signature":""}

Jakub Rzeźniczak (Legia Warszawa)
Nie zawsze ma miejsce w podstawowym składzie Legii i popełnił aż dziewięć błędów skutkujących stratą bramki, ale mimo to InStat Index ma najwyższy spośród wszystkich środkowych obrońców w Ekstraklasie. Rzeźniczak aż 86 procent kluczowych podań miał celnych, a to zaledwie osiem niedokładnych zagrań na 60 prób. Pozostałe statystyki oscylują w granicach 70 procent.

Piotr Malarczyk (Korona Kielce)
Drugi w tej klasyfikacji po Jakubie Rzeźniczaku. Pamiętać należy jednak, że Malarczyk zagrał tylko w pięciu meczach Ekstraklasy i pod koniec sierpnia 2015 roku przeniósł się do Ipswich Town. Mimo to wykręcił wynik, który pozwolił zająć mu drugą lokatę i o jeden punkt InStat Index wyprzedzić trzeciego w tej klasyfikacji Igora Lewczuka.

Barry Douglas (Lech Poznań)
Podobnie jak Kuciak czy Malarczyk grał w Ekstraklasie tylko jesienią. Nie strzelił ani jednej bramki i zaliczył tylko dwie asysty, ale pozostałe statystyki miał bardzo wyrównane. Mowa o kluczowych podaniach, pojedynkach w obronie oraz w ataku czy powietrzu, zwodach oraz odbiorach. Drugie miejsce zajął Tomasz Brzyski z Legii Warszawa.

Deniss Rakels (Cracovia)
Kolejny zawodnik, którego w Ekstraklasie już nie ma. Trudno jednak było nie wybrać Łotysza, który strzelił jesienią 15 goli i dorzucił do nich dwie asysty. Oddał w sumie 31 celnych strzałów, a więc średnio co drugie uderzenie w światło bramki kończyło się golem. Rakels może pochwalić się tym, że miał aż 70-proc. skuteczność kluczowych podań i taką samą skuteczność dryblingu. Statystyka godna jak na skrzydłowego przystało.

Dominik Furman (Legia Warszawa)
Były kapitan młodzieżowej reprezentacji Polski też grał w Ekstraklasie tylko jesienią, a zimą po przyjściu Ariel Borysiuk musiał odejść z Łazienkowskiej 3 i przeniósł się do Hellas Werona. To jednak Furman ma najwyższy Instat Index spośród wszystkich defensywnych pomocników sezonu zasadniczego. Drugiego w tej klasyfikacji Tomasza Jodłowca wyprzedził o 9 punktów.

Ondrej Duda (Legia Warszawa)
Na pierwszy rzut oka Słowak rozgrywa najsłabszy sezon, odkąd jest w Legii, ale szczegółowe statystyki mówią co innego. W 24 występach zdobył dwie bramki i zaliczył sześć asyst, ale w innych parametrach, jak celność podań, liczba kluczowych podań, zagrań w pole karne i dryblingów, należał do czołówki Ekstraklasy. Jego liczba w InStat Index to 224 - o pięć "oczek" większa od współczynnika Mateusza Cetnarskiego i Kaspera Hamalainena.

Szymon Pawłowski (Lech Poznań)
Zwycięstwo lechity w tym zestawieniu zaskoczeniem akurat nie jest, bowiem 30-letni skrzydłowy mistrza Polski jesienią był uznawany za jednego z nielicznych zawodników Lecha, który nie zawodził, a po przyjściu Jan Urban pchał Kolejorza w górę tabeli. Dopiero za Pawłowskim uplasowali się Rafał Wolski oraz powoływani do reprezentacji Polski Bartosz Kapustka i Michał Kucharczyk.

Nemanja Nikolić (Legia Warszawa)
Reprezentant Węgier jest liderem klasyfikacji strzelców Ekstraklasy (25) i kanadyjskiej (32), a także ma najwyższą wartość InStat Index (254) spośród wszystkich zawodników polskiej ligi. Jako jedyny w Ekstraklasie ma udział w bramce swojego zespołu częściej niż co 90 minut. Oddał też najwięcej (88) strzałów i najwięcej (58) uderzeń w światło bramki rywali.

Airam Cabrera (Korona Kielce)
Drugie miejsce zajął Patryk Tuszyński, ale 27-letni napastnik rozegrał w tym sezonie Ekstraklasy tylko jeden mecz, a więc jeszcze mniej niż Piotr Malarczyk czy Artur Jędrzejczyk. Wyróżniamy więc trzeciego w klasyfikacji Airama Cabrerę z Korony Kielce, który miał jednak identyczną wartość (227) InStat Index, co Tuszyński. Dorobek Hiszpana to 13 bramek i asysta.