W tym artykule dowiesz się o:
Ciprian Tatarusanu (Rumunia)
Po el. Euro 2016 bramkarz Fiorentiny zbierze wiele pochwał. Tatarusanu nie tylko dobrze prezentuje się w Serie A, gdzie w tym sezonie dał się pokonać zaledwie cztery razy, ale przede wszystkim w reprezentacji swojego kraju.
Rumunia bramkarzem i defensywą stoi. Tatarusanu był bardzo pewnym punktem swojego zespołu. Wystąpił w dziewięciu meczach na 10 możliwych i puścił tylko dwa gole - z Węgrami i Finlandią. Ze świecą szukać tak dobrych występów bramkarzy na międzynarodowej arenie.
Jan Vertonghen (Belgia)
Belgowie wygrali swoją grupę, ponosząc tylko jedną porażkę. Obrońca Tottenhamu Hotspur był niezastąpiony w ekipie Marca Wilmotsa i zagrał w każdym z dziesięciu meczów. Mający w składzie gwiazdy największego formatu Belgowie będą jednymi z faworytów przyszłorocznego turnieju. Vertonghen jest w cieniu bardziej znanych kolegów, ale w czasie eliminacji był czołową postacią Czerwonych Diabłów.
Gerard Pique (Hiszpania)
Obrońca Barcelony występuje w naszej "11" jako przedstawiciel drugiej najszczelniejszej defensywy el. Euro 2016. Osiem z 10 meczów La Furia Roja zagrała na zero z tyłu, a w siedmiu z nich obroną dowodził Pique. W dwóch pozostałych Hiszpania straciła tylko trzy bramki, ale w jednym z tych spotkań 28-latka zabrakło.
Część hiszpańskich kibiców domagała się rezygnacji Katalończyka z gry w narodowych barwach, ale na ich szczęście Pique się nie ugiął i kontynuuje karierę reprezentacyjną.
Vlad Chiriches (Rumunia)
Rumunom musimy się dobrze przyjrzeć, bo to przeciwnicy Biało-Czerwonych w el. MS 2018. Solidna defensywa, która dała się zaskoczyć tylko dwukrotnie, była kluczem do dobrych wyników w kwalifikacjach do Euro 2016. Żaden zespół nie stracił w eliminacjach tak mało bramek. Vlad Chiriches z SSC Napoli razem z Dragosem Grigore stworzył niezawodną parę stoperów. Obaj wystąpili we wszystkich spotkaniach swojego zespołu od pierwszej do ostatniej minuty, tworząc dla rywali zaporę nie do sforsowania.
David Silva (Hiszpania)
Mimo początkowej wpadki na Słowacji Hiszpania w cuglach wygrała swoją grupę eliminacyjną, a liderem jej ofensywy był gwiazdor Manchesteru City. David Silva sam zdobył trzy gole i zaliczył trzy asysty, ale suche liczby - choć najlepsze w zespole - nie oddają w całości tego, jak duży, pozytywny wpływ miał na grę drużyny Vicente del Bosque.
David Alaba (Austria)
W Bayernie Monachium jest tylko jednym z wielu, ale w drużynie narodowej ma status gwiazdy absolutnej. W reprezentacji Austrii jest sercem i mózgiem zespołu, a Marcel Koller wokół niego zbudował swoją drużynę.
23-latek odwdzięczył się za zaufanie, jakim go obdarzono i poprowadził Austrię do wygrania trudnej grupy G. Z czterema golami był najlepszym strzelcem zespołu, a do tego dołożył trzy asysty.
Gylfi Sigurdsson (Islandia)
Klubowy kolega Łukasza Fabiańskiego ze Swansea City był najlepszym graczem Islandii w historycznych dla Wyspiarzy el. Euro 2016. W 10 występach zdobył sześć bramek, w tym trzy w meczach z Holandią (2:0, 1:0) zostając katem brązowych medalistów MŚ 2014, a jego dorobek uzupełniają trzy asysty. 26-latek wniósł do drużyny Lars Lagerbaecka polot i finezję, choć sam nie stronił też od twardej walki.
Gareth Bale (Walia)
Walijczycy po raz pierwszy zagrają na mistrzostwach Europy, a ojcem sukcesu jest Gareth Bale. Gwiazdor Realu Madryt był prawdziwym liderem Smoków. Nie tylko strzelał gole, ale i asystował, a do tego mocno pracował też w defensywie. Jego bilans musi budzić uznanie: wystąpił w każdym z 10 spotkań, strzelając siedem goli i asystując przy dwóch kolejnych, podczas gdy Walijczycy zdobyli łącznie 11 bramek! Wkład Bale'a w historyczny sukces Walii był ogromny.
Thomas Mueller (Niemcy)
To nie były najbardziej udane eliminacje w historii niemieckiej drużyny narodowej. Miała ona jednak swojego bohatera, który w decydujących momentach ciągnął ją za uszy - Thomasa Muellera.
- Piłka odbiła mi się od członka. Nie mogłem nic zrobić. Pewnie jakby tam stał Mueller, to by wpadła do siatki - mówił po meczu z Niemcami we Frankfurcie Kamil Grosicki, nawiązując do sytuacji z drugiej połowy, kiedy Polacy bliscy byli doprowadzenia do wyniku 2:2.
Zawodnik mistrza Niemiec ma ten dar, że na boisku długo potrafi być niewidoczny, a w decydującym momencie to właśnie on skieruje piłkę do bramki. Gwiazdor Bayernu został wicekrólem strzelców el. Euro 2016. Strzelił dziewięć goli, do których dołożył dwie asysty.
Robert Lewandowski (Polska)
Król Robert I. Kapitan reprezentacji Polski w 10 występach zdobył 13 bramek, zostając najlepszym strzelcem el. Euro 2016 i wyrównując rekord rozgrywek, który w el. Euro 2008 ustanowił David Healy. Irlandczyk 13 trafień zanotował jednak w 12 występach, a "Lewy" dokonał tego w ledwie 10 spotkaniach.
Do 13 goli dorzucił cztery asysty, wygrywając też klasyfikację kanadyjską. W spotkaniu 6. kolejki z Gruzją (4:0) ustrzelił najszybszy hat-trick el. Euro 2016 - trafił do siatki rywali trzy razy w ciągu 242 sekund.
Z kolei w meczu 9. kolejki ze Szkocją (2:2) strzelił gola już w 138. sekundzie gry - nikt w el. Euro 2016 nie zdobył bramki szybciej.
Czapki z głów.
Arkadiusz Milik (Polska)
Być może "Lewy" nie miałby tak pokaźnego dorobku, gdyby nie jego współpraca z Arkadiuszem Milikiem. Napastnik Ajaksu Amsterdam asystował przy czterech golach Roberta Lewandowskiego, a kapitan Biało-Czerwonych odwdzięczył mu się jednym ostatnim podaniem. Tak efektywnie współpracującej ze sobą pary nie miała żadna inna reprezentacja.
Milik skończył el. Euro 2016 z sześcioma golami i sześcioma asystami, zostając - wespół ze Słowakiem Vladimirem Weissem - najlepszym asystentem rozgrywek. Z 12 punktami został za to wiceliderem klasyfikacji kanadyjskiej, ustępując tylko Lewandowskiemu.