Raport WP SportoweFakty: Polski rynek wart 33 mln zł

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

120 transferów, w tym 22 gotówkowe na łączną kwotę 16 mln złotych przeprowadziły latem kluby Ekstraklasy. Z kolei na sprzedaży piłkarzy poza Polskę kluby elity zarobiły ponad 17 mln zł. Kto obłowił się najmocniej, a kto został na minusie?

1
/ 5

Transfery gotówkowe poza Ekstraklasę: 4,335 mln €

Latem z Ekstraklasą pożegnało się blisko ponad 100 zawodników, ale tylko 10 z nich zmieniło barwy klubowe na zasadzie transferów gotówkowych, a za raptem dziewięciu zagraniczne kluby zdecydowały się uiścić opłatę transferową. W tym gronie jest tylko czterech Polaków: Patryk Tuszyński, Jakub Kosecki, Kamil Wojtkowski i Piotr Malarczyk.

Po pierwszego w pakiecie z Niką Dzalamidze sięgnął turecki Cyakur Rizespor, płacąc za nich Jagiellonii Białystok łącznie 1,5 mln euro. Kosecki został wypożyczony z Legii Warszawa do II-ligowego niemieckiego SV Sandhausen, a na zapleczu Bundesligi wylądował też 17-letni Wojtkowski, który zamienił Pogoń Szczecin na Red Bull Lipsk. Z kolei Korona Kielce straciła swojego kapitana za mniej niż 50 tys. zł - tylko tyle bowiem musiał wyłożyć Ipswich Town, by aktywować zawartą w kontrakcie Malarczyka klauzulę odejścia.

Żaden z zawodników polskiej ligi nie wyjechał latem do jednej z pięciu najsilniejszych lig Europy: angielskiej, francuskiej, hiszpańskiej, niemieckiej czy włoskiej. Najwyżej notowaną w rankingu UEFA ligą, której przedstawiciel sięgnął po gracza Ekstraklasy, jest sklasyfikowana na 9. miejscu belgijska Jupiler Pro League - KVC Westerlo wykupił z Ruchu Chorzów Eduardsa Visnakovsa.

Po trzech graczy Ekstraklasy kupiły kluby niemieckiej 2. Bundeslidze i tureckiej Super Lig, dwóch, a do angielskiej Championship za gotówkę trafiło dwóch ekstraklasowiczów. Najdroższym zawodnikiem letniego "okienka" w Polsce był Orlando Sa, za którego angielski Reading FC zapłacił Legii 1,5 mln euro.

Warto w tym miejscu zaznaczyć, że na zasadzie wolnych transferów z Ekstraklasy wyjechali tacy piłkarze jak Adam Marciniak, Błażej Augustyn, Pavels Steinbors, Mateusz Piątkowski, Paweł Golański, Luis Carlos, Helio Pinto, Inaki AstizRuben Jurado, Kamil Wilczek, Wojciech Golla, Filip Starzyński czy Marco Paixao.

Transfery gotówkowe poza Ekstraklasę:

2
/ 5

Transfery gotówkowe wewnątrz Ekstraklasy: 1,6 mln €

Ruch między klubami Ekstraklasy praktycznie nie istnieje. Latem doszło tylko do pięciu transferów gotówkowych, w których stronami były kluby Ekstraklasy, ale od rywali kupowały tylko trzy z nich: Jagiellonia Białystok, Lech Poznań i Legia Warszawa.

Jagiellonia wytransferowała Michała Pazdana do Legii i Macieja Gajosa do Lecha, a sama wykupiła z Górnika Łęczna Fiodora Cernycha. Z kolei Wojskowi wyciągnęli jeszcze z Lechii Gdańsk Stojana Vranjesa, a Kolejorz wykupił z Pogoni Szczecin Marcina Robaka.

Łączna wartość tych operacji szacowana jest na 1,6 mln euro - to niewiele więcej niż za jednego Orlando Sa zapłacił II-ligowy angielski Reading FC.

Transfery gotówkowe wewnątrz Ekstraklasy:

3
/ 5

Transfery gotówkowe do Ekstraklasy spoza Polski: 1,7 mln €

Na sprzedaży zawodników za granicę kluby Ekstraklasy zarobiły 4,3 mln euro, a same pozyskały spoza Polski piłkarzy za łączną kwotę 1,7 mln euro. Na luksus wykupienia zawodnika z zagranicznego klubu pozwolono sobie tylko w Legii Warszawa, Lechu Poznań, Lechii Gdańsk, Zagłębiu Lubin i Ruchu Chorzów.

Wojskowi za Aleksandara Prijovicia zapłacili II-ligowemu tureckiemu Bolusporowi 500 tys. euro. Z kolei Lech na Denisa Thomallę i Abdula Aziza Tetteha wydał łącznie 700 tys. euro. Grono wykupionych przez polskie kluby zawodników uzupełniają Mario Maloca, Jan Vlasko i Mariusz Stępiński. Za tego drugiego Zagłębie zapłaciło Spartakowi Trnava tylko 200 tys. euro. Tylko, biorąc pod uwagę, że 25-letni Słowak był w ostatnich sezonach najlepszym pomocnik rodzimej ekstraklasy.

Co ciekawe, o wiele ciekawsze nazwiska zawitały do Ekstraklasy na zasadzie wolnych transferów: Hubert Wołąkiewicz, Michał Chrapek, Sławomir Peszko, Nemanja Nikolić, Kohei Kato, Władimir Dwaliszwili, Jarosław Fojut, Krzysztof Mączyński czy Radosław Cierzniak. Z kolei Kamila Vacka i Martina Nespora, którzy stanowią o sile sensacyjnego lidera, Piast Gliwice wypożyczył bezkosztowo ze Sparty Praga.

Transfery gotówkowe do Ekstraklasy spoza Polski:

4
/ 5

Transfery gotówkowe do Ekstraklasy z niższych lig: +615 tys. €

11 zawodników kluby elity wykupiły z niższych lig bądź ze świeżo upieczonych spadkowiczów z Ekstraklasy. Jagiellonia Białystok zapłaciła za trzech takich piłkarzy: Alvarinho, Jacka Góralskiego i Łukasza Sekulskiego. Co ciekawe, ten ostatni, który w minionym sezonie strzelił dla Stali Stalowa Wola 30 goli w 32 występach, zdobywając koronę króla strzelców II ligi, kosztował Jagę tylko ok. 20 tys. zł.

Poza Alvarinho po spadku na powierzchni utrzymało się też 10 innych zawodników Zawiszy Bydgoszcz i PGE GKS Bełchatów: Grzegorz Sandomierski, Jakub Wójcicki, Jakub Świerczok, Josip Barisić, Adrian Basta, Kamil PoźniakMichał Mak, Mateusz Mak, Adam Mójta i Emilijus Zubas. Sandomierskiego i Wójcickiego z Zawiszy wykupiła Cracovia, a GKS zarobił na sprzedaży Michała Maka do Lechii Gdańsk.

Najchętniej do niższych lig sięgali w Bielsku-Białej i Gliwicach. Podbeskidzie latem ściągnęło 12 zawodników, Piast pozyskał 13 graczy, a po ośmiu z nich trafiło do tych klubów z klubów I, II, III bądź IV ligi.

Transfery gotówkowe do Ekstraklasy z niższych lig:

5
/ 5

W letnim oknie transferowym każdy z 16 klubów dokonał zmian kadrowych, pozyskując łącznie 120 zawodników. Największy ruch panował w Piaście Gliwice i Podbeskidziu Bielsko-Biała - przy Okrzei 20 zatrudniono 13 piłkarzy, a pod Klimczokiem 12. Najskromniej działano w Cracovii, Śląsku Wrocław i Zagłębiu Lubin - te kluby zakontraktowały tylko po czterech graczy.

Tylko 22 ze 120 transferów miało charakter gotówkowy - to ledwie 18 proc. wszystkich działań. Na kupowanie zawodników zdecydowało się 10 klubów: Legia Warszawa, Lech Poznań, Jagiellonia Białystok, Lechia Gdańsk, Zagłębie Lubin, Ruch Chorzów, Cracovia, Podbeskidzie Bielsko-Biała, Wisła Kraków i Piast Gliwice. Na wolnych graczach lub wypożyczeniach bazowano w Górniku Łęczna, Górniku Zabrze, Koronie Kielce, Pogoni Szczecin, Śląsku Wrocław i Termalice Bruk-Bet Nieciecza.

Jagiellonia ze sprzedaży Michała PazdanaMacieja GajosaPatryka Tuszyńskiego i Nika Dzalamidze zainkasowała ok. 2,5 mln euro, a na pozyskanie nowych graczy przeznaczyła tylko 25 proc. tej sumy. Na plusie jest też Legia, która na transferach Orlando Sa, Jakuba Koseckiego i Dossy Juniora zarobiła blisko 2 mln euro, a na wzmocnienia wydała ok. 1,5 mln euro.

Z kolei Lech nie sprzedał latem żadnego ze swoich zawodników, a na Denisa Thomallę, Macieja Gajosa, Marcina Robaka i Abdula Aziza Tetteha wydał ok. 1,1 mln euro. Kolejorzowi udało się zatrzymać Karola Linettego, choć Club Brugge negocjował jego transfer jeszcze w ostatnim dniu letniego okna. Lecha nie satysfakcjonowała jednak propozycja Belgów - klub z Brugii proponował 3,2 mln euro plus bonusy, a mistrz Polski chciał otrzymać już teraz 4 mln euro.

Warto wspomnieć w tym miejscu transakcje z udziałem Ariela Borysiuka, Macieja Dąbrowskiego i Mateusza Kupczaka - w ich przypadku Lechia Gdańsk, Zagłębie Lubin i Termalica Bruk-Bet Nieciecza skorzystały z zagwarantowanego w umowie wypożyczenia prawa do wykupu.

Transferowy bilans klubów Ekstraklasy - lato 2015:

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (1)
Ralph Kopcewicz
7.09.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz