W tym artykule dowiesz się o:
Łukasz Sapela (Olimpia Grudziądz, 1*) - biało-zieloni utrzymali kontakt z miejscami premiowanymi awansem dzięki zwycięstwu w Jaworznie. Łukasz Sapela zachował czyste konto, choć było ono poważnie zagrożone. Wykazał się kunsztem między innymi broniąc strzał Wojciecha Trochima z rzutu karnego. Zatrzymał również wszystkie próby z dystansu, umiejętnie poczynał sobie na przedpolu.
* - nominacje do "11" kolejki
Sebastian Kamiński (Flota Świnoujście, 1) - wahadłowy w systemie Tomasza Kafarskiego zrobił wszystko idealnie w akcji, która dała Wyspiarzom jedynego gola w meczu z Wigrami Suwałki. W tempo włączył się do ataku, wyprzedził rywala i znakomicie dograł w pole karne do Sebastiana Olszara. "Najszybszy człowiek w Świnoujściu" pracował sumiennie od pierwszego do ostatniego gwizdka.
Mateusz Bartków (Sandecja Nowy Sącz, 1) - nominalny obrońca zagrał tym razem jako defensywny pomocnik i choć miewał gorsze momenty w konfrontacji z GKS-em Katowice, to trzeba mu oddać, że piłka szukała go w polu karnym. I znalazła, konkretnie w 71. minucie, gdy z bliska zdobył jedynego gola po podaniu z rzutu wolnego.
Mariusz Zasada (Miedź Legnica, 1) - Miedzianka podobnie jak Flota Świnoujście i Sandecja Nowy Sącz wygrała w ten weekend 1:0. Zasada wrócił do składu po wielu tygodniach nieobecności i spisał się bardzo poprawnie. Nie dał poszaleć przeciwnikom w swoim sektorze boiska, umiejętnie interweniował na ziemi oraz w powietrzu.
Adrian Błąd (KGHM Zagłębie Lubin, 3) - pomocnik z Lubina był zmorą trzyosobowego bloku obronnego Widzewa Łódź. Umiejętnie rozciągał grę i stwarzał mnóstwo miejsca kolegom na wejście w pole karne. Mógł strzelić gola, jednak jego sprytne uderzenie z 25 metrów nieznacznie minęło bramkę.
Łukasz Grzeszczyk (Sandecja Nowy Sącz, 2) - tym razem używał swojej bardzo dobrej techniki w umiejętny sposób. Utrzymywał się przy piłce, nawet gdy miał zawodnika GKS-u Katowice na plecach. Zaliczył asystę, a po bombie z rzutu wolnego był o włos od wpisania się na listę strzelców.
Adrian Łuszkiewicz (Dolcan Ząbki, 2) - zdobył swojego pierwszego gola w sezonie. Dodajmy, przedniej urody. Tradycyjnie już harował na całej długości boiska w destrukcji i posyłał dobre dośrodkowania z rzutów wolnych. Może tylko żałować, że jego starania nie przyniosły w ostatecznym rozrachunku kompletu punktów w pojedynku ze Stomilem Olsztyn.
Bartosz Ława (Arka Gdynia, 5) - w 65. minucie starcia z Chrobrym Głogów oddał potężny strzał zza pola karnego, a piłka zatrzepotała w siatce Sławomira Janickiego. To nie pierwsza ładna bramka 35-latka w sezonie. Ława melduje się w naszym zestawieniu po raz piąty. Tylko jeden zawodnik gości w nim równie często - Denis Popović z Olimpii Grudziądz.
Arkadiusz Woźniak (KGHM Zagłębie Lubin, 1) - kopia Adriana Błąda po drugiej stronie boiska w piątkowym starciu. Mocno zagrażał obrońcom i bramkarzowi Widzewa Łódź. To po jego dośrodkowaniu Maksymilian Rozwandowicz zagrał piłkę ręką w polu karnym, prokurując jedenastkę dla KGHM Zagłębia Lubin.
Rafał Siemaszko (Chojniczanka Chojnice, 2) - doprowadził do remisu 1:1 w meczu z Wisłą Płock sprytnym strzałem głową po dośrodkowaniu Marka Gancarczyka. Był bardzo groźny przez całe spotkanie i do gola mógł dorzucić asystę. W 75. minucie wdał się w drybling w polu karnym i dośrodkował wzdłuż bramki, jednak kolega z zespołu nie zrozumiał jego intencji.
Krzysztof Piątek (KGHM Zagłębie Lubin, 2) - bezlitośnie wykorzystywał błędy linii defensywnej Widzewa Łódź i zdobył dwa gole. Przy pierwszym napastnik KGHM Zagłębia wybiegł idealnie do podania, a następnie ubiegł na 18. metrze Dino Hamzicia. Następne trafienie Piątka praktycznie położyło drugiego spadkowicza na deskach.
Ławka rezerwowych: Sławomir Janicki (Chrobry Głogów) - Kamil Słaby (Sandecja Nowy Sącz), Daniel Feruga (Miedź Legnica), Karol Mackiewicz (Wigry Suwałki), Krzysztof Janus (Wisła Płock), Dimitar Iliew (Wisła Płock), Mateusz Szczepaniak (Miedź Legnica).