Najlepsza jedenastka 5. kolejki T-Mobile Ekstraklasy!

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Nie było łatwo wybrać najlepszą jedenastkę 5. kolejki T-ME. Porywających spotkań brakowało, a w naszym zestawieniu nie możemy umieścić zawodników tylko z trzech ekip. Na kogo ostatecznie postawiliśmy?

1
/ 12

Gdyby nie on, to Ruch wyjechałby z Gliwic z bagażem kilku goli. Fenomenalnie zatrzymywał raz za razem zawodników gospodarzy szarżujących na jego bramkę. Mimo tego, że Piast stworzył naprawdę ogrom sytuacji, to nie był w stanie przejść ostatniej zapory w postaci Kamińskiego.

2
/ 12

Popisał się kapitalną asystą do Miroslava Radovicia przy golu na 2:0. Nie dość, że zwyczajowo siał popłoch w obronie Jagiellonii, to jeszcze zamknął dla niej swoją stronę.

3
/ 12

Zaliczył całkiem udany debiut w najwyższej klasie rozgrywkowej. Co prawda zespół z Łęcznej stracił dwie bramki, ale postawa defensywny beniaminka i tak może napawać optymizmem. W końcu Górnicy zwyciężyli aż 5:2! Kalkowski dobrze się włączał do ofensywy przy stałych fragmentach gry - w 90. minucie mógł podwyższyć na 6:2, ale jego główkę po rzucie rożnym obronił Witan.

4
/ 12

30-letni obrońca zanotował znakomity występ na Kolporter Arenie, bramka i asysta są tego najlepszym potwierdzeniem. Kosznik dał ogromną jakość ofensywie, co przełożyło się na trzecie zwycięstwo Górnika w sezonie.

5
/ 12

Gdy tylko zabrzanie atakowali starał się być pod grą. To, co mogło się podobać w jego postawie, to spokój i opanowanie, a także dobre wybory, napędzające akcje swojej drużyny.

6
/ 12

Rządził i dzielił w środku pola, gdzie zdominował rywali z Białegostoku. Dzięki kapitalnemu podaniu do Jakuba Koseckiego ma 75 proc. zasług przy golu Michała Żyry na 1:0.

7
/ 12

Dla takich piłkarzy warto oglądać T-ME. Od początku meczu z Lechią Gdańsk czuł się dobrze, rozrywał obronę rywali prostopadłymi podaniami, w 56. minucie zdobył gola na 2:1, by w doliczonym czasie gry poprawić kapitalną bramką z rzutu wolnego. Maestro.

8
/ 12

Niezwykle aktywny, na boisku harował za dwóch. Zdobył dwie bramki i zaliczył asystę. To niewątpliwie był piłkarz meczu, ale może i całej kolejki w najwyższej klasie rozgrywkowej w naszym kraju?

9
/ 12

W I połowie niewidoczny, ale po przerwie szalał na boisku. Zanotował kilka udanych rajdów, strzelił w słupek i potem zamiast dobijać z trudnej pozycji - co pewnie wielu by zrobiło - idealnie zagrał do partnera z zespołu, który doskonałej okazji już nie zmarnował.

10
/ 12

Strzelił dwie bramki. Czy potrzeba czegoś więcej do rekomendacji napastnika? Co prawda mógł być bardziej skuteczny, ale i tak należą mu się słowa pochwały.

11
/ 12

Strzelił gola, nękał defensywę Lecha w całej pierwszej połowie, a gdy musiał zejść w przerwie z powodu kontuzji, ataki Pogoni od razu ustały.

12
/ 12

Ławka rezerwowych:

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (5)
avatar
Sawczenkos
19.08.2014
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Taki Stilić to by się Legii przydał za tego Pinto