Jedenastka 15. kolejki I ligi wg SportoweFakty.pl

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Mieliśmy problem bogactwa. Konkurencja była duża, przez co poza jedenastką wylądowali chociażby Mateusz Wrzesień oraz Grzegorz Goncerz. Kto znalazł się w zestawieniu?

1
/ 12

Sergiusz Prusak (Górnik Łęczna, 2*) - potwierdził wysoką formę w meczu z Olimpią Grudziądz. Dobrze ustawiał się przy stałych fragmentach gry, bez wahania wychodził na przedpole, a następnie pewnie chwytał dośrodkowania. Nie pokazał może żadnej spektakularnej robinsonady, natomiast wiele spokojnych interwencji.

* - liczba nominacji do "11" kolejki

2
/ 12

Piotr Klepczarek (Dolcan Ząbki, 1) - Klepczarek oraz Kamil Mazek zasłużyli na największe pochwały po meczu z Kolejarzem. Ten pierwszy zagrał praktycznie bezbłędnie, rozbijał ataki, nie dał pohulać w swojej strefie boiska. Bezkarne obiegi, indywidualne szarże... Klepczarek długo wybijał takie pomysły z głów gości.

3
/ 12

Kamil Juraszek (Arka Gdynia, 1) - skupił się na swojej robocie zamiast wdawać się w niepotrzebne spięcia. Unikał błędów pod własną bramką, umiejętnie ustawiał się. Dorzucił swoje pięć, a może i więcej groszy w przeciwnym polu karnym. Jeszcze w 60. minucie nie wykorzystał szansy na gola, ale w 90. minucie przymierzył głową i dał Arce zwycięstwo z Chojniczanką Chojnice. Szał na większości trybun stał się faktem.

4
/ 12

Sebastian Zalepa (Flota Świnoujście, 3) - wrócił po kontuzji i nie dało się tego nie zauważyć. Wszędzie było go pełno - tam gdzie trzeba było przerywać akcje lidera i tam, gdzie można było zaskoczyć w ataku. Przed przerwą jego strzał głową wybronił Arkadiusz Malarz, w drugiej połowie zapędził się pod bramkę bełchatowian i obsłużył asystą Mateusza Września. Brawa tym większe, że odczuwał jeszcze lekki dyskomfort z powodu niedawnego urazu.

5
/ 12

Adam Mójta (Sandecja Nowy Sącz, 1) - lewy obrońca Sandecji aktywnie podłączał się do akcji ofensywnych, nie bał się wziąć odpowiedzialności i podszedł do rzutu karnego w 89. minucie spotkania z Wisłą Płock. Strzelił pewnie w prawy róg na wagę punktu dla Bianconerich.

6
/ 12

Grzegorz Bonin (Górnik Łęczna, 1) - ojciec zwycięstwa Górnika z Olimpią Grudziądz. Dwukrotnie otworzył partnerom drogę do bramki, poza tym umiejętnie przytrzymywał piłkę i zachowywał spokój w newralgicznych momentach. Po średnio udanych epizodach w Szczecinie i Zabrzu wraca do solidnego grania.

7
/ 12

Paweł Strózik (Puszcza Niepołomice, 3) - był nie malowanym, a prawdziwym kapitanem zespołu w konfrontacji z ROW-em Rybnik. Dobrze radził sobie w destrukcji, choć przecież rybniczanie są w ofensywie dobrą drużyną. Strózik wykazał się szczególnie w końcówce, gdy wygrał wszystkie pojedynki główkowe. Czyścił, wyjaśniał, dawał dużo spokoju, czym w dużej mierze przyczynił się do historycznego zwycięstwa Puszczy.

8
/ 12

Paweł Iwanicki (Chojniczanka Chojnice, 1) - thriller w Gdyni przyniósł kilku kandydatów do jedenastki. Po pierwszej, mizernej połowie nadeszła druga dramatyczna i interesująca. Iwanicki był jednym z tych, który rozkręcił widowisko. Pojawił się na pół godziny i dwukrotnie skierował piłkę do bramki Arki. Zabrakło tak niewiele, aby jego trafienia pozwoliły beniaminkowi zapunktować. Stało się inaczej ku rozpaczy Iwanickiego.

9
/ 12

Mateusz Szczepaniak (Miedź Legnica, 1) - otworzył wynik konfrontacji z Termalicą Bruk-Bet Nieciecza. To jednak nie wszystko, co sprezentował kibicom w sobotę. Przeprowadził kilka dynamicznych akcji, wykazał dużą aktywność i często niepokoił Grzegorza Kasprzika. Na okrasę dorzucił asystę przy drugim golu.

10
/ 12

Arkadiusz Aleksander (Arka Gdynia, 3) - Aleks nie traci instynktu napastnika obojętnie w jakim klubie występuje. W sobotę dwukrotnie pokonał bramkarza Chojniczanki i wskoczył na trzecie miejsce w wyścigu o koronę króla strzelców. Ozdobą meczu było jego drugie trafienie. Aleksander przyjął piłkę na 25. metrze, swobodnie obrócił się i minął trzech rywali niczym Alberto Tomba slalomowe tyczki. Strzał pozostał formalnością.

11
/ 12

Marcin Krzywicki (Wisła Płock, 3) - także ustrzelił dublet, po dziewięciu kolejkach posuchy. Oba gole były dość specyficzne. Przy pierwszym piłka odbiła się od pleców Krzywickiego, który po chwili poprawił się uderzeniem z najbliższej odległości. Druga była wbita praktycznie do pustaka po odbiciu od Petrana i Cabaja. Gole może nie zachwyciły urodą, ale i takie trzeba umieć zdobywać.

12
/ 12
Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (1)
avatar
DariuszPortowiec
4.11.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bonin jedna wielka porażka transferowa Pogoni, ale może na I ligę akurat. Czemu zdjęcie Portowców na ostatnim slajdzie :)?