Mieszane uczucia Włochów wobec występu Zielińskiego

SSC Napoli w piątek doznało drugiej porażki w Serie A. Drużyna Piotra Zielińskiego przegrała u siebie z Lazio Rzym 0:1. Polak przebywał na boisku do 82. minuty, ale nie był to najlepszy występ w jego wykonaniu. Włoskie media mają mieszane uczucia.

Jakub Fordon
Jakub Fordon

calcionapoli1926.it: "Gdzie jest prawdziwy Zieliński?"

Portal calcionapoli1926.it najbardziej wyróżnił Giovanniego Di Lorenzo, który otrzymał notę "6,5" (w skali od "1" do "10") - najwyższą w SSC Napoli. Najgorszą otrzymał za to Piotr Zieliński - "5", który na boisku spędził 82. minuty. "Dobry w rzeźbieniu akcji pozytywnej, ale to nie ma wpływu. Współpracy z Victorem Osimhenem nie było. To zdecydowanie za mało z jego strony: gdzie jest prawdziwy Zieliński" - czytamy gorzkie słowa o Polaku.

Przeczytaj także relacje z meczu:
Twierdza podbita. Niecodzienny mecz dla gwiazd Napoli

Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)

AC Milan kontra Juventus FC - oglądaj mecz na żywo w Eleven Sports 1 o 17:55 w Pilocie WP (link sponsorowany).

Jak oceniasz występ Piotra Zielińskiego?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Piłkę Nożną na Facebooku
Zgłoś błąd
Komentarze (4)
  • kilofon Zgłoś komentarz
    Bo Zieliński to przecietniak nie pasujący do Napoli. Salernitana, Monza co najwyżej....świadczy o tym fakt, że dziś piszecie o nim poraz kolejny w ciągu miesiąca, że H grał. Raz na
    Czytaj całość
    kilka meczów udau się pare podam i to wszystko. Kiedy wy na oczy przejzycie??
    • Tomasz Sobczak Zgłoś komentarz
      Zielu był tam gdzie trzeba...gorzej z miejscem pobytu kolegów.
      • mumin213 Zgłoś komentarz
        Najważniejsze, że przedziałek był na swoim miejscu i rajtki się nie zsunęły. Kiedy wy wszyscy pojmiecie, że ta tancerka ma jedynie talent ale za grosz charakteru. Nigdy nie będzie
        Czytaj całość
        piłkarzem od którego cokolwiek zależy, bo w nim nie ma żadnego sportowego wkurwu. To taki Piotruś, który czasami ładnie się rusza. Repra z nim w składzie nie osiągnie niczego, bo on nie jest w stanie porwać do przodu nawet samego siebie, nie mówiąc już o kolegach z zespołu. Podtzrymuję niezależnie od szamba, które się zaraz na mnie tutaj wyleje. Piotruś to taka boiskowa laleczka, na którą czasem się przyjemnie patrzy a często w ogóle nie zauważa.