Wyjazd za granicę nie wchodzi w grę - rozmowa z Kamilem Glikiem, obrońcą Piasta Gliwice

Obrońca Piasta Gliwice, Kamil Glik wyrósł na czołowego defensora ekstraklasy. 21-letni zawodnik znajduje się na celowniku polskich i zagranicznych klubów. Wszystko wskazuje na to, że już w grudniu "Gliku" zmieni otoczenie. - Możliwe, że to moja ostatnia runda w drużynie Piasta - mówi sam zainteresowany w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.

Agnieszka Kiołbasa: Po trzech zwycięstwach z rzędu w piątek przegraliście z kretesem, bo aż 0:4. Polonia Bytom wylała na wasze głowy kubeł zimnej wody...

Kamil Glik: Rzeczywiście wysoko przegraliśmy tamten mecz. Na pewno inaczej to sobie wyobrażaliśmy. W najbliższym spotkaniu postaramy się zmazać tę plamę. Cały tydzień ciężko pracujemy, żeby się zrehabilitować za porażkę w Bytomiu. Mamy nadzieję, że udowodnimy, że to był tylko wypadek przy pracy i wrócimy na ten właściwy tor.

Bytomianie spuścili wam niezłe lanie. Zapomnieliście już o tym meczu, czy nadal go rozpamiętujecie?

- Już o nim zapomnieliśmy. Powiedzieliśmy sobie wszystko na temat tamtego spotkania. Analiza tego meczu już za nami. Wiemy, jakie błędy popełniliśmy, wyciągniemy z nich wnioski i zrobimy wszystko, by już się nie powtórzyły.

Przed wami starcie z Jagiellonią Białystok. Szczególną uwagę będziecie musieli zwrócić przede wszystkim na Kamila Grosickiego i Tomasza Frankowskiego. Was obrońców czeka sporo pracy...

- Na pewno siła Jagiellonii tkwi w ofensywie. Tomek Frankowski i Kamil Grosicki świetnie sobie radzą i na nich musimy zwrócić szczególną uwagę. Jednak Jagiellonia to nie tylko ci piłkarze. Cały zespół gra ciekawą piłkę. Ostatnio z Lechem przegrali praktycznie po bramce z ostatniej minuty meczu. Wiemy, że czeka nas ciężka przeprawa.

Jagiellonia po znakomitym początku złapała zadyszkę. Odrobiła dziesięć karnych punktów i... chyba zapomniała jak się wygrywa.

- Jagiellonia szczególnie na wyjazdach nie gra najlepiej. Ostatnio przegrała swoje mecze, ale to bardzo trudny przeciwnik. Nie ma mowy o lekceważeniu rywala, bo na pewno czeka nas trudne spotkanie. Zrobimy wszystko, by zdobyć jakieś oczka, a najlepiej wygrać. Zarówno my, jak i Jagiellonia potrzebujemy punktów.

W porównaniu z poprzednim sezonem zmieniło się wasze oblicze. Gracie odważniej, ale i dużo słabiej w defensywie, tracicie sporo bramek. Z czego to wynika?

- Nie wiemy, czym to jest spowodowane. Rzeczywiście tracimy więcej bramek, ale najważniejsze, żebyśmy zdobywali ich więcej od rywala i sięgali po punkty. Ciężko powiedzieć, co jest tego przyczyną, ale na pewno cieszy, że nasza gra w ofensywie wygląda lepiej niż w poprzednim sezonie. Ten start w rozgrywkach możemy uznać mimo wszystko za udany.

Jesteś ostoją Piasta, pewnym punktem młodzieżowej reprezentacji Polski. Ostatnio zdobyłeś nawet bramkę w kadrze. Nie pomylę się, twierdząc, że to trafienie jeszcze bardziej cię podbudowało?

- Na pewno bardzo miło strzelać bramki dla reprezentacji. Szczególnie w tak ważnych meczach jak ten z Finlandią. Zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że musimy to spotkanie wygrać, żeby dalej liczyć się w walce o Mistrzostwa Europy, bo wcześniej przegraliśmy z Hiszpanią. Na pewno takie mecze, takie bramki uskrzydlają, dodają pewności, co później procentuje w spotkaniach ligowych.

Niejednokrotnie mówiłeś, że twoim marzeniem jest gra w pierwszej reprezentacji. Leo Beenhakker nie dał ci szansy. Liczysz, że po zmianie na stanowisku selekcjonera, doczekasz się debiutu w dorosłej kadrze?

- Nie kryję, że to moja największe marzenie. Bardzo liczę na to powołanie. Dlatego chcę jak najlepiej grać w meczach ligowych, bo tylko tą drogą mogę do siebie przekonać przyszłego selekcjonera. Będę robił wszystko, żeby tak się stało.

Okienko transferowe zostało zamknięte, ale nadal sporo mówi się na temat twojej przyszłości. Czy ta runda będzie twoją ostatnią w zespole Piasta?

- Możliwe, że tak będzie. Nie wykluczam, takiego obrotu spraw. Jeżeli wpłynie ciekawa oferta i dla mnie, i dla klubu, to myślę, że do jakiegoś porozumienia dojdziemy. Czas pokaże, jak to się wszystko rozwinie. Najważniejsze jednak, by do grudnia Piast zdobył jak najwięcej punktów, żeby ta wiosna była dla niego spokojniejsza niż ostatnio.

Jeżeli otrzymasz ofertę z Polski i zza granicy, na którą się zdecydujesz?

- Na razie chcę zostać w Polsce i to jeszcze przez jakiś czas. Wyjazd za granicę na pewno nie wchodzi w grę.

Komentarze (0)