Ukraina będzie grać w Polsce

Getty Images / Anadolu Agency / Na zdjęciu: reprezentacja Ukrainy
Getty Images / Anadolu Agency / Na zdjęciu: reprezentacja Ukrainy

Ze względu na rosyjską inwazję, reprezentacja Ukrainy nie może rozgrywać meczów na swoim terytorium. Wszystko wskazuje na to, że odbędą się one w Polsce.

Odkąd w lutym Rosjanie rozpoczęli inwazję na Ukrainę, sportowe rozgrywki w tym drugim kraju zostały całkowicie zawieszone. Zrozumiałe jest to, że na pierwszym miejscu jest obrona ojczyzny przed wrogim agresorem, a sport zszedł w tych okolicznościach na dalszy plan.

Reprezentacja Ukrainy ma jednak do rozegrania mecze międzynarodowe. Wciąż Ukraińcy są w grze o awans na mistrzostwa świata. W czerwcu czekają ich barażowe starcia z Szkocją i w przypadku wygranej z Walią.

Z kolei następnie Ukraińcy rywalizować będą w Lidze Narodów UEFA. W niej mają do rozegrania dwa domowe mecze, ale ze względu na wojenne działania Rosjan trudno snuć plany o organizacji jakichkolwiek spotkań na terenie Ukrainy.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: awantura na boisku. Trener posunął się za daleko

Nasi wschodni sąsiedzi w ramach LN mają zmierzyć się u siebie z Armenią (11 czerwca) oraz Irlandią (14 czerwca). Wiele na to wskazuje, że mecze te odbędą się na terytorium Polski. Taką informację przekazał selekcjoner Ołeksandr Petrakow w rozmowie z serwisem segodnya.ua.

- Inicjatywą prezydenta ukraińskiej federacji Andrija Pawełki jest granie w Polsce, jeśli ze względu na stan wojenny nie będzie możliwe przeprowadzanie tych meczów w Ukrainie. Rozmawiał z prezesem PZPN. Zgodziłem się na to - powiedział Petrakow.

Prezesi obu federacji - Cezary Kulesza i Andrij Pawełko - są już po rozmowach na ten temat. Petrakow uważa, że Polska jest dla niego szczęśliwym miejscem, bo to w naszym kraju w 2019 roku świętował zdobycie złotego medalu mistrzostw świata U-20.

- Polska jest dla mnie jak forteca. W 2019 roku zagraliśmy tam w Łodzi w finale MŚ U-20. Na tych stadionach można grać nawet dla 18 tysięcy ludzi. Ukraińcy przyjdą nas wesprzeć - dodał Petrakow.

Czytaj także:
Wreszcie konkrety. Na takie wiadomości o Lewandowskim czekaliśmy
Podolski odejdzie? Górnik nie wykorzystuje potencjału mistrza świata