[tag=6822]
Maxwell[/tag] to jeden z najbardziej utytułowanych zawodników w historii piłki nożnej. Ma na swoim koncie 37 trofeów i przez chwilę dzierżył rekord świata pod tym względem. Pobił go jego były kolega z drużyny Dani Alves, który na swoim koncie ma o jedno trofeum więcej. Brazylijczyk nie cieszył się jednak długo z samodzielnego bycia na szczycie klasyfikacji zawodników z największą liczbą triumfów.
Bowiem w ubiegłe lato swój 38. tytuł wywalczył nie kto inny, jak Lionel Messi. Argentyńczyk poprowadził swoją drużynę do pierwszego od niemal trzydziestu lat zwycięstwa w Copa America. Teraz toczy się zażarta walka o to, kto obejmie samodzielne prowadzenie w klasyfikacji. Wątpliwości nie ma były rekordzista świata Maxwell.
- Ma wielkie szanse, by pobić rekord. Grając w PSG ma wokół siebie wielką drużynę oraz możliwości do wygrywania tytułów - powiedział w rozmowie z goal.com. Brazylijczyk wskazuje także na przewagę wiekową Messiego nad Alvesem.
- Nawet teraz, kiedy Dani wrócił do Barcelony, Messiemu pozostało jeszcze więcej lat kariery. Nie wiemy, ile Alves jeszcze pociągnie. On dalej chce grać, ale Messi jest po prostu młodszy - wyjaśnił. Argentyńczyk ma obecnie 34 lata, a Brazylijczyk jest od niego o 4 lata starszy.
To właśnie Alves wcześniej odebrał wspomniany rekord Maxwellowi, ale ten przyjął to bardzo spokojnie. - Pracowałem w PSG jako dyrektor sportowy, kiedy Dani to zrobił. Przytuliliśmy się i Dani powiedział "Przepraszam". Ja wtedy odpowiedziałem. "Nie ma za co, ty na to zasługujesz i musisz iść jeszcze dalej" - wyjawił.
Czytaj więcej:
Problemy z budżetem Dumy Katalonii. Barcelona obawia się o transfer gracza
Gwiazda Chelsea ma problemy. Tuchel pospieszył z radą
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ależ on to zrobił! Zobacz popis gwiazdora Barcelony
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)