Na stronie internetowej fcdynamo.com podkreślono, że Polska "była jednym z pierwszych krajów, które wyciągnęły pomocną dłoń w kierunku Ukrainy i aktywnie broni interesów jej obywateli".
Teraz polski i ukraiński klub spotkają się na boisku. Przy okazji akcji "Mecz o pokój! Zatrzymajmy wojnę!" Dynamo Kijów zagra z Legią Warszawa. Spotkanie odbędzie się 12 kwietnia przy Łazienkowskiej 3. Okazuje się, że nie wszystkim podoba się taki pomysł.
Kibice Legii chcą zbojkotować to spotkanie. Wszystko za sprawą tego, że właściciele Dynamo - Igor i Grigorij Surkisowie - mają być prorosyjscy.
ZOBACZ WIDEO: Magia Stadionu Śląskiego. "Kuzyn Stadionu Narodowego"
Teraz głos zabrał jeden z nich. - Mecz z Legią to ważne wydarzenie. Niezależnie od kwestii sportowej, mówimy o poważnej pomocy dla naszego kraju, zwróceniu uwagi na to, co dzieje się w Ukrainie i kolejnym przyjaznym geście ze strony polskiej - powiedział Igor Surkis, cytowany przez fcdynamo.com.
- W imieniu własnym i całego klubu Dynamo Kijów dziękuję moim kolegom z Legii i wszystkim zaangażowanym w organizację tego spotkania. Jestem przekonany, że to będzie świetny początek naszej wielkiej trasy, która przybliży Ukrainę do zwycięstwa - dodał.
Kapitan Dynamo Serhij Sydorczuk powiedział natomiast, że Polska niesie wielką pomoc dla jego kraju. Odnosząc się natomiast do meczu, podkreślił, że to nie tylko pojedynek piłkarski, ale i "symbol przyjaźni Ukrainy oraz Polski, a także wzajemnej pomocy".
- Liczymy na jak największą liczbę kibiców na trybunach. Zapraszamy wszystkich do wspierania naszej przyjaźni, wspierania Ukrainy i naszej woli zwycięstwa - podkreślił za pośrednictwem fcdynamo.com.
Czytaj także:
> Duże problemy finansowe Abramowicza. Prosi po pożyczkę
> Jerzy Brzęczek skomentował losowanie Polaków. Takie ma przeczucie