Przygoda Arkadiusza Milika z Olympique Marsylia nie zawsze dawała mu tyle radości, ile by faktycznie chciał. Wydaje się jednak, że 2022 rok to całkowite nowe otwarcie dla polskiego snajpera. Reprezentant Polski stał się jedną z największych gwiazd zespołu.
Jego gole i decydujące podania są niezwykle ważne. Zapomniano już o rzekomym konflikcie z trenerem Jorge Sampaolim, a Milik jak tylko jest zdrowy pokazuje na boisku swoje najlepsze oblicze i staje się idolem kibiców.
Już w lutym Arkadiusz Milik nominowany był do tytułu piłkarza miesiąca, ale całej ligi. W marcu się to powtórzyło, o czym pisaliśmy [TUTAJ]. Tym razem nie zostanie już na pewno bez nagrody za swoje występy.
ZOBACZ WIDEO: Jaka przyszłość Krychowiaka w kadrze? "Stary wilk nie wyleniał"
Na pewno na swojej półce będzie mógł postawić trofeum piłkarza miesiąca w klubie, gdzie wyboru dokonywali kibice. To właśnie dla kibiców gra się w piłkę nożną, więc taka nagroda ma wyjątkowe znaczenie.
W marcu Milik pojawił się na boisku pięć razy. W tym czasie udało mu się strzelić cztery gole i zanotować jedną asystę. Był kluczowym elementem w walce Marsylii o awans do dalszej fazy rozgrywek Ligi Konferencji Europy, gdzie dzięki jego bramkom zespół pokonał w dwumeczu FC Basel. W następnej rundzie drużyna Samapolego podejmie PAOK Saloniki, a kibice znów będą liczyć na gole Milika.
Zobacz też:
Tak w Meksyku zareagowali na wylosowanie Polski
Znany trener ocenia szanse Polski na MŚ. "Może być rewelacją"
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)