Z powodu rosyjskiej inwazji na Ukrainę Roman Abramowicz został objęty sankcjami. Następnie rosyjski oligarcha wystawił (2 marca) na sprzedaż Chelsea FC.
Pojawiły się informacje, że Abramowicz będzie mógł podjąć ostateczną decyzję ws. nowego właściciela. Według brytyjskiego "Daily Mail" może doprowadzić to do sporych problemów w klubie.
Grupa, którą Abramowicz zatrudnił do sprzedaży klubu, może zawetować oferty ze Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii. Oba kraje nałożyły bowiem sankcje na Rosję, jako odpowiedź na inwazję na Ukrainę.
ZOBACZ WIDEO: #3 "Z pierwszej piłki". Pierwsze krajowe powołania Michniewicza, transfer Krychowiaka i wojna w Ukrainie
W grę ma wchodzić jeszcze oferta od Saudyjczyków, ale tę z kolei może zablokować brytyjski rząd. To efekt wykupienia przez nich Newcastle United.
Jeżeli więc pojawią się same niesatysfakcjonujące oferty, wówczas klub znajdzie się w tarapatach. Dziennikarze "Daily Mail" mówią nawet o możliwości wprowadzenia zarządu komisarycznego. Do takiej sytuacji doszło ostatnio w Derby County.
Jednocześnie były piłkarz londyńskiego klubu, John Terry, przekazał, że stoi na czele wartego 250 mln funtów konsorcjum, które chce kupić kibicom 10 proc. udziałów w Chelsea.
- Chcę, aby historia i dziedzictwo klubu były chronione, gdy wchodzimy w nową erę z podobnie myślącymi ludźmi, którzy mają tę samą długoterminową wizję budowy - powiedział Terry.
Odnotujmy, że aktualnie Chelsea FC zajmuje 3. miejsce w tabeli Premier League. Zespół ma 59 punktów na swoim koncie - o 11 mniej niż prowadzący Manchester City i 10 niż Liverpool FC.
Czytaj także:
- Zerwał umowę ze światowym gigantem. Lewandowski po raz pierwszy to skomentował
- Kibice Lecha ciepło przywitali Kędziorę. "To naprawdę coś pięknego"