Koniec przygody kopciuszka w Pucharze Anglii

Getty Images /  Stu Forster  / Na zdjęciu: radość piłkarzy Everton FC
Getty Images / Stu Forster / Na zdjęciu: radość piłkarzy Everton FC

Everton przebijał się przez obronę piątoligowca przez blisko godzinę, ale postawił na swoim. Po zwycięstwie 2:0 z Boreham Wood to klub z Premier League zagra w ćwierćfinale Pucharu Anglii.

W tym artykule dowiesz się o:

Po 20 minutach statystyka posiadania piłki pojawiła się po raz pierwszy w transmisji. Po stronie Evertonu było 86 procent, a to wartość przygniatająca i mówiąca dużo o obrazie meczu. Podopieczni Franka Lamparda wymieniali podania między stłoczonymi w 11 na własnej połowie boiska przeciwnikami. Mieli pierwsze sytuacje podbramkowe, ale nie wykorzystali ich.

Boreham Wood gra na piątym poziomie rozgrywek w Anglii. Everton docenił starania przeciwnika i zasponsorował mu komplet strojów, przejazd oraz nocleg po meczu. Ekipa z National League podziękowała, ale nie zamierzała udzielać taryfy ulgowej. Po pół godzinie w Liverpoolu, można było usłyszeć mieszankę gwizdów i buczenia, ponieważ gra Evertonu rozczarowywała.

Everton przedostał się przez obronę gości dopiero w 57. minucie. Solomon Rondon strzelił wyczekiwanego na Goodison Park gola na 1:0 po płaskim dośrodkowaniu Jonjoe'a Kenny'ego. Zdrzemnęła się obrona Boreham Wood, nie pomógł bramkarz i kopciuszek stracił pierwszą bramkę w edycji Pucharu Anglii.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: w tej roli Lewandowskiego jeszcze nie widzieliśmy. Co on trzyma w dłoni?

Spore ożywienie w grze Evertonu wniósł Richarlison. W przerwie wszedł on na boisko zamiast Nathana Pattersona. Skierował on piłkę do bramki, ale trafienie zostało anulowane z powodu zagrania ręką. Było też uderzenie Richarlisona zza pola karnego, ale zatrzymane przez bramkarza. Skuteczniejszy był Solomon Rondon i w 84. minucie skompletował dublet strzałem głową po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Everton wygrał 2:0.

Everton - Boreham Wood 2:0 (0:0)
1:0 - Salomon Rondon 57'
2:0 - Salomon Rondon 84'

Składy:

Everton: Asmir Begović - Jonjoe Kenny, Michael Keane (89' Isaac Price), Jarrad Branthwaite - Nathan Patterson (46' Richarlison), Allan (89' Reece Welch), Abdoulaye Doucoure, Witalij Mykołenko (60' Seamus Coleman) - Andros Townsend, Salomon Rondon, Anthony Gordon (86' Lewis Dobbin)

Boreham: Taye Ashby-Hammond - Connor Stevens, David Stephens, Will Evans - Kane Smith (73' Connor Smith), Frankie Raymond, Mark Ricketts (69' James Comley), Jacob Mendy - Josh Rees - Tyrone Marsh (90' Adrian Clifton), Scott Boden (89' Nile Ranger)

Żółta kartka: Evans (Boreham)

Sędzia: Tony Harrington

Czytaj także: Mikel Arteta - tytan pracy ceniony przez największych w swoim fachu
Czytaj także: David Beckham zakłada piłkarską agencję menedżerską

Komentarze (1)
avatar
Legionowiak 4.0
4.03.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo Everton!