"Gwałciciele z takimi sankcjami jak gwałceni". Media płoną po decyzjach UEFA

Getty Images / Richard Juilliart - UEFA / Na zdjęciu: Aleksander Ceferin, prezydent UEFA
Getty Images / Richard Juilliart - UEFA / Na zdjęciu: Aleksander Ceferin, prezydent UEFA

UEFA ponownie nie stanęła na wysokości zadania, gdy decyzja wymagała twardego kręgosłupa moralnego. Media społecznościowe zapłonęły i nie ma co się dziwić, skoro za miesiąc reprezentacja Polski będzie musiała wysłuchać na boisku rosyjskiego hymnu.

Nie od dziś wiadomo, że UEFA nie potrafi podejmować decyzji, które odcinałyby ją od dopływu pieniędzy. Tak stało się i tym razem. Czwartkowy komunikat, w którym pisano o "sytuacji między Rosją a Ukrainą" był tylko żałosną przystawką do piątkowej, haniebnej decyzji.

Organizacja zrzeszająca europejskie związki piłkarskie zdecydowała, że finał Ligi Mistrzów zostanie przeniesiony z Sankt Petersburga do Paryża oraz, że rosyjskie kluby i reprezentacja będą mogły grać dalej, ale na neutralnym gruncie. Werdykt - co najmniej - żałosny.

O haśle "Respect", którym szczyci się UEFA przypomniał Tomasz Włodarczyk z Meczyki.pl, który decyzję ocenił, jako żenującą.

O roli rosyjskiego Gazpromu w negocjacjach, który wypłaca organizacji ogromne pieniądze każdego roku, wspomina z kolei Roman Kołtoń.

Marek Wawrzynowski z Wirtualnej Polski pisze wprost, że to potężna rosyjska firma nie pozwoliła na większą karę dla Rosjan.

Redaktorowi "Prawdy Futbolu" obu panom wtóruje dziennikarz "RMF FM", Wojciech Marczyk, który dodaje, że pieniądze są dla UEFA "ważniejsze niż przyzwoitość".

Michał Kołodziejczyk z "Canal+" wskazuje, że ukraińskie zespoły również grać będą na gruncie neutralnym. Ukraina dostała więc taką samą sankcję, jak Rosja, która bezprawnie ją napadła.

Werdykt UEFA haniebnym nazywa Maciej Łuczak z Meczyki.pl, który dodaje, że obrzydliwym jest fakt tego, że reprezentanci Polski będą musieli słuchać przed spotkaniem rosyjskiego hymnu.

Na bardzo krótki, lecz dosadny komentarz zdecydował się dziennikarz "Weszło" i "Kanału Sportowego", Krzysztof Stanowski: "Dla mnie hańba".

Wszystkie te wpisy, mimo że napisane w inny sposób, oddają te same emocje: zażenowanie i niezadowolenie. Szkoda, że nawet w obliczu tak strasznych wydarzeń, federacja wciąż pozostaje przy swoim i gwałci własne hasło "Respect".

Na "respect" trzeba sobie zasłużyć. UEFA ten szacunek straciła. Właściwie, to jego resztki, bo organizację od lat traktuje się z dystansem. Od piątkowych werdyktów należy im się tylko pogarda.

Czytaj także:
Kulesza zadzwonił na Ukrainę. Szykują się zmiany korzystne dla Ukraińców!
Oficjalnie: UEFA podjęła decyzję ws. finału LM!

ZOBACZ WIDEO: Miał zawał serca na boisku! Wrócił do gry