Znów to zrobił. Kolejna awantura na boisku z Pepe w roli głównej [WIDEO]

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Jose Manuel Alvarez/Quality Sport Images / Na zdjęciu: Sebastian Coates (z lewej), sędzia Joao Pinheiro (w środku) i Pepe
Getty Images / Jose Manuel Alvarez/Quality Sport Images / Na zdjęciu: Sebastian Coates (z lewej), sędzia Joao Pinheiro (w środku) i Pepe
zdjęcie autora artykułu

Każdy arbiter, któremu przypada sędziować spotkanie z udziałem Pepe musi być świetnie przygotowany, bo tutaj wszystko może się zdarzyć. Świetnie pokazał to mecz na szycie portugalskiej Primeira Ligi.

W tym artykule dowiesz się o:

Atmosfera podczas rywalizacji FC Porto ze Sportingiem Lizbona była niezwykle napięta. Nic w tym dziwnego, mecz ten miał niezwykłą wagę.

Obrońcy tytułu z Lizbony przystępowali do tego spotkania z sześciopunktową stratą do swoich rywali. Stąd też ich ewentualna porażka mogłaby znacznie przybliżyć Smoki do mistrzostwa. Ostatecznie pojedynek zakończył się remisem 2:2.

Znakomicie w mecz weszli lizbończycy, którzy po 34 minutach prowadzili już 2:0. Gospodarze jednak ruszyli do odrabiania strat. Zaledwie cztery minuty później zdobyli trafienie kontaktowe. Z kolei do wyrównania doprowadzili blisko kwadrans przed końcem regulaminowego czasu gry.

ZOBACZ WIDEO: Skandal podczas przejazdu autokaru Realu Madryt. Te obrazki obiegły świat

Dosłownie na sam koniec spotkania poważnie zaiskrzyło pomiędzy piłkarzami. Pepe wyskoczył do główki, jednak w tym samym momencie zawodnik z drużyny przeciwnej wysoko uniósł nogę.

To spotkało się z nerwową reakcją obydwóch panów. Następnie było już tylko gorzej. Na murawie rozpętała się istna awantura, w której brali udział nawet rezerwowi.

W czasie gdy jeszcze przepychanki trwały, sędzia zaczął karać czerwonymi kartkami i zakończył mecz. Wśród winowajców znaleźli się: Pepe (FC Porto), Agustin Marchesin (FC Porto), Tabata (Sporting), Joao Palhinha (Sporting).

Kurt Zouma skończony w reprezentacji Francji? Ważny powrót w szeregach Legii Warszawa

Źródło artykułu: