Przedstawiciele Pasów nie byli zbyt aktywni na rynku transferowym, jednak w piątek odpalili prawdziwą bombę. został już oficjalnie zaprezentowany jako nowy zawodnik . Skrzydłowy podpisał półroczny kontrakt z możliwością przedłużenia o kolejny rok.
Jak się okazuje, Cracovia to niejedyny polski klub, który walczył o podpis doświadczonego piłkarza. Konoplianka w programie "Super Piątek" zdradził, że rozmawiał z innym zespołem z PKO Ekstraklasy. Nie obyło się bez zabawnej wpadki.
- Były też inne rozmowy. Dotarły do mnie informacje, że Legia Kraków to bardzo poważny klub, który też o mnie pytał. Najbardziej przekonująca była Cracovia. Podobało mi się to, jak mnie potraktowali od samego początku, dlatego zdecydowałem się im zaufać i jestem w Krakowie - podkreślił 86-krotny reprezentant kraju.
Jak dowiedziały się WP SportoweFakty, Konoplianka miał na myśli Wisłę Kraków, która w czwartek - gdy gruchnęła wieść o tym, że rozmawia z Cracovią - podjęła próbę przejęcia piłkarza. Nieudana, bo 32-latek nie był zainteresowany rozmową z klubem z Reymonta 22.
To jeden z największych transferów w historii polskiej ligi. Ukrainiec ma za sobą ciekawą przeszłość. Był gwiazdą ligi ukraińskiej w barwach Dnipro, z Sevillą wygrał Ligę Europy, grał też w Schalke 04, a ostatnio był związany z Szachtarem Donieck. W drużynie narodowej zagrał 86 razy.
Do Cracovii trafił, ponieważ w Szachtarze miejsca dla niego nie widział Roberto De Zerbi. Ukraiński klub zgodził się na rozwiązanie umowy za porozumieniem stron, dlatego Konoplianka dołączył do Pasów na zasadzie wolnego transferu.
- Mam swoje cele. Pieniądze nie są najważniejsze, chodzi o regularną grę. Chcę odbudować się w Cracovii i być ważną postacią. Potrzebuję kilku tygodni i zrobię wszystko, by jak najszybciej trener mógł ze mnie skorzystać - kontynuował piłkarz.
Czytaj także:
Frank Castaneda, nowy nabytek Warty: Mój cel w Polsce jest bardzo jasny!
Transferowy hit już oficjalnie! Z Ligi Mistrzów do PKO Ekstraklasy
ZOBACZ WIDEO: Skandal podczas przejazdu autokaru Realu Madryt. Te obrazki obiegły świat