Pod koniec stycznia prezes Bayernu Monachium, Oliver Kahn przekazał, że Niklas Suele opuści klub po tym sezonie. Od tego czasu spekulowano gdzie przeniesie się środkowy obrońca Bawarczyków. Wszystko wyjaśniło się w poniedziałek.
Borussia Dortmund ogłosiła transfer defensora, który podpisał z nią czteroletni kontrakt. Decyzja wywołała sporo emocji, a głos zabrał sam zainteresowany. Suele w rozmowie z "Bildem" przyznał, że docenił podejście właścicieli BVB.
- Miałem wrażenie, że jestem przez nich poszukiwany jako piłkarz i jako osoba. Byłem pod wrażeniem tego, jak starali się dla mnie. Szybko więc wiedziałem, gdzie będę grał w przyszłości - powiedział.
ZOBACZ WIDEO: Skandal podczas przejazdu autokaru Realu Madryt. Te obrazki obiegły świat
- Od momentu, kiedy po raz pierwszy skontaktowali się ze mną, czułem, że ludzie zarządzający klubem są bardzo chętni do współpracy ze mną. Hans-Joachim Watzke, Michael Zorc, Sebastian Kehl i Marco Rose dali mi wyobrażenie o roli, jaką mogę pełnić w BVB - dodał.
Niklas Suele przyznał, że wygrał "wszystko co było do wygrania" w Bayernie Monachium i zapewnił, że będzie chciał powiększyć swój dorobek także w tym sezonie. Decyzję o opuszczeniu ekipy Bawarczyków podjął już kilka tygodni temu.
- W ciągu ostatnich kilku tygodni dużo się o mnie mówiło. Spekulowano na temat tego, co chcę zrobić i dlaczego. Już kilka tygodni temu zdecydowałem się na to, że w przyszłości będę reprezentował barwy Borussii Dortmund - powiedział.
Zobacz też:
Paulo Sousa wściekły na swoich piłkarzy. "Nie rozumieli tego"
Rewolucja w PSG? Może zapłacić głową za odejście Mbappe