Krystian Bielik powrócił na boisko równo po roku, a długa przerwa była spowodowana poważną kontuzją. W zremisowanym 2:2 meczu Derby County z Birmingham strzelił spektakularnego gola na miarę punktu. Reprezentant Polski złożył się do przewrotki, a swoim soczystym uderzeniem trafił w samo okienko.
Gorzej, że krótko po strzeleniu gola Bielik złapał się za rękę obolałą po niefortunnym upadku na boisko. Tym razem uraz nie jest poważny i po badaniach okazało się, że absencja 24-letniego piłkarza potrwa tylko kilka dni.
"Minęło 365 dni, ale w końcu wróciłem. We wspaniały sposób przywitałem się z wami wszystkimi i podziękowałem za wsparcie. Nie wiedziałem, że mam w repertuarze tak akrobatyczne kopnięcie. Po otrzymaniu wyników badań wiem, że nic mi nie jest. Poczułem ogromną ulgę, ponieważ potrzebuję tylko kilku dni na dojście do siebie" - napisał Bielik na Instagramie.
Piłkarz liczy na powrót do regularnego grania w The Championship. Czeka na to również Czesław Michniewicz. Nowy selekcjoner reprezentacji Polski powiedział na konferencji prasowej, że Bielik może być filarem zespołu narodowego.
Czytaj także: Mikel Arteta - tytan pracy ceniony przez największych w swoim fachu
Czytaj także: David Beckham zakłada piłkarską agencję menedżerską
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Krychowiak załatwił brata w parterze. Musiał odklepać!