Taką informację przekazali dziennikarze "Przeglądu Sportowego". O tym, że Adam Nawałka ma wrócić informowaliśmy już wcześniej. Podobnie jak o długości jego kontraktu z Polskim Związkiem Piłki Nożnej, który ma obowiązywać przynajmniej do końca 2022 roku (więcej TUTAJ).
Tym samym najprawdopodobniej zakończyła się saga związana z wyborem nowego selekcjonera. Od kilku dni faworytem do objęcia stanowiska był Andrij Szewczenko. W czwartek ukraiński dziennikarz Igor Cyganik przekazał jednak, że szkoleniowiec nie porozumiał się z Genoą w sprawie rozwiązania umowy.
"Umowa z Genoą nie została rozwiązania. Teraz Polacy będą wybierać między własnymi trenerami" - napisał na Twitterze. W grze pozostała więc trójka: Adam Nawałka, Czesław Michniewicz i Jan Urban.
Wszystko wskazuje więc na to, że po trzech i pół roku do reprezentacji Polski wróci Adam Nawałka. Do oficjalnego ogłoszenia selekcjonera dojdzie już w poniedziałek (31 stycznia) na Stadionie Narodowym w Warszawie.
Nowy trener Biało-Czerwonych będzie miał więc niecałe dwa miesiące pracy przed barażami o mistrzostwa świata w Katarze. Polacy półfinałowe spotkanie rozegrają 24 marca przeciwko Rosji na Łużnikach.
Zobacz też:
Wielki transfer Casha? 220 mln zł na stole!
Lech Poznań lepszy od Herthy Berlin!
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Krychowiak załatwił brata w parterze. Musiał odklepać!