W ubiegły czwartek FC Barcelona odpadła z Pucharu Króla. Podopieczni Xaviego przegrali 2:3 z Athletikiem Bilbao, a Ansu Fati musiał opuścić plac gry w 96. minucie dogrywki.
Utalentowany zawodnik przeszedł badania. Sztab medyczny zdiagnozował, że Fati uszkodził mięsień dwugłowy lewego uda. Według informacji "Cadena COPE", klubowi lekarze zalecili operację, lecz sam zawodnik jeszcze nie podjął decyzji. 19-latek może wypaść z gry do końca sezonu 2021/22.
Niewykluczone, że Hiszpan zdecyduje się na leczenie zachowawcze. Fati mógłby wrócić do treningów w ciągu 8-10 tygodni, ale jest duże ryzyko, że kontuzja się odnowi. Ostateczna decyzja zapadanie we wtorek lub w środę.
ZOBACZ WIDEO: Nawałka nagle ma konkurencję. Były selekcjoner tłumaczy działania PZPN
W listopadzie 2020 roku napastnik nabawił się kontuzji kolana i pauzował przez 10 miesięcy. Wychowanek Barcelony w tym czasie był czterokrotnie operowany.
Uraz Fatiego to duży cios dla "Dumy Katalonii". Ofensywny piłkarz dostał duży kredyt zaufania i przejął numer "10" po Lionelu Messim. W tym sezonie Primera Division zdążył rozegrać pięć spotkań, jego dorobek to trzy trafienia oraz jedna asysta.
Czytaj także:
Rywal Piątka dostaje pogróżki. Skandaliczne hasła pod stadionem
Raymond Domenech: Szewczenko czy polski trener? Wybór jest prosty. Ale pod jednym warunkiem