"To robienie szopki". Były wiceprezes wbił szpilę w PZPN

PAP / Jakub Kaczmarczyk / Na zdjęciu: Marek Koźmiński
PAP / Jakub Kaczmarczyk / Na zdjęciu: Marek Koźmiński

Od tygodni trwa narodowa debata, kto zostanie nowym selekcjonerem reprezentacji Polski. - Uważam, że wszystko jest pewną grą. Komuś zależy, aby plotki docierały do ludzi - powiedział tvpsport.pl Marek Koźmiński.

W tym artykule dowiesz się o:

Po tym, jak Paulo Sousa zostawił reprezentację Polski i uciekł do Brazylii, żeby tam przejąć Flamengo Rio de Janeiro, przed prezesem PZPN Cezarym Kuleszą pierwsza poważna misja.

Na dwa miesiące przed barażami o wyjazd na mistrzostwa świata, które odbędą się w Katarze, Biało-Czerwoni są bez selekcjonera.

- Mamy do czynienia z pożarem i ratowaniem sytuacji. Nowy trener nie ma możliwości przygotowania i poznania zespołu - przyznał dla tvpsport.pl Marek Koźmiński.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: solówka a la Messi! Mijał rywali jak tyczki

Dlatego też odrzuca wszystkie opcje zagraniczne. Kandydatury Włochów Fabio Cannavaro i Andrea Pirlo nazywa interesującymi, ale tylko w momencie, gdyby do zmiany doszło w "normalnym" momencie, a nie teraz na krótko przed najważniejszymi meczami w przeciągu czterech lat.

Byłemu wiceprezesowi PZPN nie podoba się z kolei cały szum i giełda nazwisk. - Dla mnie to robienie szopki. Ogłaszanie, z kim ktoś rozmawiał i się spotykał, do niczego dobrego nie prowadzi. Tego typu rozmowy powinno toczyć się w kuluarach - Uważam, że wszystko jest pewną grą.

Koźmiński wskazał też, kto jest najlepszą opcją na ten moment dla naszej drużyny narodowej. To Adam Nawałka. - Jeżeli chcemy sobie dać szansę, to Adam jest wyjściem rozsądnym, na krótką metę.

- Musimy spojrzeć na sytuację, w której się znaleźliśmy. To najrozsądniejsza decyzja. Tylko wtedy możemy liczyć, że nasza kadra może awansować na mistrzostwa świata - wyjaśnił. Dodał też, że nawet zawodnicy wskazali właśnie Nawałkę, a Robert Lewandowski miał powiedzieć, że "nie wyobraża sobie innego rozwiązania".

Koźmiński przyznał też, że gdyby był czas na odpowiednie przygotowanie i wdrożenie przez nowego selekcjonera jego własnego pomysłu, to wtedy jego faworytem numer jeden byłby Maciej Skorża.

Przypomnijmy, że nazwisko następcy Paulo Sousy mamy poznać 19 stycznia.

Zobacz także:
Kończy urlop. To on przejmie reprezentację?
Zaskakujący kierunek. Jerzy Brzęczek w ścisłym gronie kandydatów do pracy z zagraniczną kadrą

Źródło artykułu: