Polak na wylocie? Robi się gorąco!

Getty Images / Hiroki Watanabe / Na zdjęciu: Jakub Świerczok
Getty Images / Hiroki Watanabe / Na zdjęciu: Jakub Świerczok

Wiele na to wskazuje, że Polak musi rozglądać się za nowym klubem i to być może na nowym kontynencie. Jego sytuacja robi się coraz trudniejsza.

To był fatalny sezon dla Nagoyi Grampus. Zajęcie 15. miejsca w rozgrywkach J1 League przez klub z tak wielkimi ambicjami, musiało spotkać się z ogromnym niezadowoleniem. Fatalną sytuację ma naprawić jednak nowy dyrektor sportowy Motohiro Yamaguchi, który zdecydował się na seryjne pozbycie piłkarzy, sprowadzonych przez jego poprzednika.

Według japońskiego informatora "Interii", wśród nich znalazł się Jakub Świerczok
- Świerczok jest drogim zawodnikiem na utrzymaniu Nagoyi, więc jest na celowniku, żeby się go pozbyć. Na jego przykładzie pokazują, jak poprzednie kierownictwo marnowało pieniądze. Z klubem już pożegnał się włoski szkoleniowiec Massimo Ficcadenti oraz siedmiu graczy - powiedział.

Polak jest aktualnie tymczasowo zawieszony przez Azjatycką Konfederację Piłkarską, co zabrania mu gry w oficjalnych spotkaniach. Powodem takiej decyzji miało być wykrycie niedozwolonej substancji podczas kontroli próbki "A". Do sytuacji doszło 17 października minionego roku po przegranej rywalizacji 0:3 z Pohang Steelers.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: solówka a la Messi! Mijał rywali jak tyczki

"Oświadczam, iż nigdy nie stosowałem jakichkolwiek niedozwolonych środków dopingujących. W trakcie mojej kariery wielokrotnie byłem poddawany kontrolom antydopingowym (w tym w trakcie EURO 2020 w czerwcu 2021 roku) i wszystkie dotychczasowe kontrole kończyły się wynikiem negatywnym. Jednocześnie deklaruję chęć pełnej współpracy ze stosownymi organami antydopingowymi i podejmę wszelkie możliwe kroki w celu wyjaśnienia niniejszej sprawy" - skomentował sprawę Świerczok na swoim Twitterze.

Polski napastnik rozegrał dotychczas 14 ligowych spotkań w barwach Nagoyi. W ramach nich zdobył siedem bramek. Bardzo dobrze pokazał się także w kontynentalnych rozgrywkach. Na wyróżnienie zaliczył jego świetny występ w wygranym 4:2 meczu przeciwko Daegu FC w 1/8 Azjatyckiej Ligi Mistrzów. Polak ustrzelił w nim hat tricka.

Kontrakt Świerczoka ma swoją ważność do końca stycznia 2024 roku. Jednak jego przyszłość w japońskim futbolu nie rysuje się w radosnych barwach.

21 punktów ujemnych i utrzymają się?! Polacy dokonają cudu?
Jest potwierdzenie klubu! Krzysztof Piątek oficjalnie w nowym zespole

Źródło artykułu: