Beniaminek La Ligi wciąż groźny. Szalona końcówka

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / Juan Carlos Cardenas / Na zdjęciu: piłkarze Espanyolu Barcelona
PAP/EPA / Juan Carlos Cardenas / Na zdjęciu: piłkarze Espanyolu Barcelona
zdjęcie autora artykułu

Beniaminkowie La Ligi w trwającym sezonie nie zawodzą. Po kolejne punkty sięgnął Espanyol Barcelona, który przegrywał na wyjeździe z Valencią, ale potrafił odwrócić losy meczu.

W tym artykule dowiesz się o:

Espanyol wciąż zaskakuje. Beniaminek La Ligi sięgnął po kolejne trzy punkty. W potyczce w Walencji to gospodarze byli faworytem.

Na premierowego gola w meczu trzeba było czekać do 51. minuty. Wówczas Omar Alderete pokonał bramkarza klubu z Barcelony.

Wydawało się, że Valencia nie wypuści wygranej z rąk. Tym bardziej, że drużyna we wcześniejszych trzech spotkaniach zwyciężyła.

Espanyol jednak atakował do końca. W 83. minucie Raul de Tomas wyrównał wykorzystując rzut karny. Chwilę wcześniej po faulu z boiska usunięty został Hugo Duro. Napastnik miejscowych przewinił w szesnastce i otrzymał drugą żółtą kartkę.

Pięć minut później Javi Puado doszedł do dośrodkowania i uderzeniem z kilku metrów zapewnił gościom trzy punkty. Dzięki wygranej Espanyol do Valencii traci już tylko dwa punkty. Strefa pucharowa jest coraz bliżej.

Valencia CF - Espanyol Barcelona 1:2 (0:0) 1:0 - Alderete 51' 1:1 - de Tomas (k.) 83' 1:2 - Puado 88'

[multitable table=1362 timetable=10738]Tabela/terminarz[/multitable] Czytaj także: FC Barcelona idzie za ciosem. Szykuje kolejny transfer Chaos w Primera Division. Rozgrywki zostaną zawieszone?

Źródło artykułu: