Kolejna kompromitacja Legii!

PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: piłkarz Legii Warszawa Josue (z prawej) i Filipe Nascimento (z lewej) z Radomiaka Radom
PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: piłkarz Legii Warszawa Josue (z prawej) i Filipe Nascimento (z lewej) z Radomiaka Radom

Legia Warszawa przegrała już 13. mecz w sezonie! Piłkarze ze stolicy polegli 0:3 z beniaminkiem PKO Ekstraklasy - Radomiakiem Radom - i będą zimować na 17. pozycji w ligowej tabeli.

Po efektownym debiucie Aleksandara Vukovicia (będąca w głębokim kryzysie Legia pokonała aż 4:0 KGHM Zagłębie Lubin) można było się zastanawiać czy to powrót do wysokiej formy na stałe, czy jednak to rywal był tak słaby. Od początku meczu z Radomiakiem piłkarze z Warszawy przejęli inicjatywę na boisku.

Mózgiem drużyny ze stolicy był Josue, przez którego przechodziło wszystko co dobre w grze Legii. Radomiak jednak bardzo dobrze się bronił i nie pozwalał na wiele rywalowi. Jak stwierdził w przerwie Mateusz Hołownia, Legia grała po prostu zbyt wolno i czytelnie. Pierwszy celny strzał gospodarze oddali dopiero w 35. minucie. 8 minut później, po podaniu Filipa Mladenovicia, strzelał Rafael Lopes, ale obronił Filip Majchrowicz.

W 45. minucie doszło do olbrzymiego zamieszania w polu karnym Legii. Po strzale Dawida Abramowicza, piłkę odbił Artur Boruc. Tę zgarnął Karol Angielski i oddał kolejny strzał. Boruc znów odbił piłkę przed siebie, tam był jednak Mateusz Wieteska i niefortunnie odbił ją w kierunku bramki Legii. Radomiak objął prowadzenie, a wściekły Boruc rzucił piłką w leżącego Wieteskę.

Jeszcze w doliczonym czasie gry Boruc dwukrotnie musiał ratować Legię przed stratą bramki. Najpierw obronił strzał Karola Angielskiego, a po chwili odbił z trudem piłkę po bezpośrednim strzale z rzutu rożnego.

Trener Vuković chciał wpłynąć na zespół wprowadzając Szymona Włodarczyka, jednak Legia nie potrafiła oddać kolejnych celnych strzałów. Z gola cieszyli się natomiast piłkarze Radomiaka! Po doskonałym podaniu Filipe Nascimento, głową na 2:0 podwyższył Maurides.

Legia totalnie nie miała pomysłu na grę i Filip Majchrowicz miał niewiele pracy, nawet gdy mistrzowie Polski przegrywali 0:2. W końcu, w 84. minucie, w pole karne rywala wszedł Filipe Nascimento, który upadł na boisko. Sędzia pierwotnie dał żółtą kartkę piłkarzowi Radomiaka, ale po weryfikacji wycofał swoją decyzję i podyktował rzut karny, który wykorzystał Karol Angielski!

Radomiak wygrał 3:0 i zakończył rok na 4. miejscu, mając tyle samo punktów co trzeci Raków Częstochowa. Legia będzie zimować na 17. pozycji.

Legia Warszawa - Radomiak Radom 0:3 (0:1)
0:1 - Mateusz Wieteska 45+1' (sam.)
0:2 - Maurides 64' 
0:3 - Karol Angielski 87' (k.)

Składy:

Legia Warszawa: Artur Boruc - Maik Nawrocki, Mateusz Wieteska, Mateusz Hołownia - Mattias Johansson, Josue, Bartosz Slisz, Filip Mladenović - Lirim Kastrati (46' Szymon Włodarczyk), Rafael Lopes, Ernest Muci (73' Bartłomiej Ciepiela).

Radomiak Radom: Filip Majchrowicz - Damian Jakubik (45+2' Tiago Matos), Raphael Rossi, Mateusz Cichocki, Dawid Abramowicz - Leandro Rossi Pereira (85' Maik Karwot), Michal Kaput, Filipe Nascimento, Luis Machado (77' Mario Rondon) - Karol Angielski, Maurides (85' Thabo Cele).

Żółte kartki: Kaput, Machado, Abramowicz (Radomiak)

Sędzia: Krzysztof Jakubik.

Czytaj także:
Maciej Skorża po horrorze
Pechowy weekend dla sędziów

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: do rzutu wolnego podszedł... bramkarz. Zobacz, co z tego wyszło!

Źródło artykułu: