Legia Warszawa opuściła strefę spadkową PKO Ekstraklasy. Pod wodzą nowego-starego trenera Aleksandara Vukovicia stołeczni zdeklasowali KGHM Zagłębie Lubin. Przełamanie nastąpiło w burzliwym momencie - gdy Legia spadła na dno tabeli, Marek Gołębiewski podał się do dymisji, a pseudokibice zaatakowali wracających z Płocka piłkarzy.
- Trzeba to zrozumieć, bo to jest moment, w którym ta drużyna potrzebuje więcej niż jednego zwycięstwa, żeby poprawiła sobie humory. Od czegoś trzeba było zacząć i wielkie brawa, że udało się przełamać tę niemoc i myślę, że pokazać wiele pozytywów - powiedział po meczu Aleksandar Vuković w rozmowie z Canal+ Sport.
Szkoleniowiec podkreślił, że zdaje sobie sprawę, że postawa Legii była daleka od poziomu, którego wszyscy oczekują i który ta drużyna jest w stanie pokazywać. Przyjąłby jednak każde zwycięstwo - nawet mniej okazałe i w gorszym stylu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesięwsporcie: Przepiękny gest kibiców. To robi wrażenie!
- Duża konsekwencja, siła mentalna, bo początek był niemrawy, ale każdy, kto znalazł się w takiej sytuacji, może zrozumieć, że to nie jest proste. Że to nie jest proste, gdy wszyscy są na ciebie co najmniej źli, a ty też sam z siebie nie jesteś zadowolony i chcesz coś zmienić. Duże brawa dla chłopaków, że pokazali serca, charaktery, dali sygnał, że naprawdę zrobić wszystko, żeby wyjść z sytuacji, w której są - dodał trener mistrzów Polski.
Wygrana sprawiła, że Legia Warszawa wskoczyła na 15. miejsce w tabeli. W tym roku zespół Vukovicia zagra jeszcze z Radomiakiem Radom. To spotkanie odbędzie się w niedzielę, 19 grudnia o 17:30.
Czytaj także:
- Niech kibic Legii nie myśli, że pomógł (Opinia)
- "Vuković wszedł z drzwiami". Eksperci pod wrażeniem przemiany Legii Warszawa