Minęło zaledwie kilkanaście minut mecz, a Piotr Zieliński sam poprosił o zmianę. Schodził z boiska trzymając się za klatkę piersiową.
- Zielińskiego bolało gardło i miał kaszel, dlatego nie mógł oddychać. Obecnie prowadzone są dalsze badania - przekazał Alessio De Giuseppe, włoski dziennikarz telewizji DAZN.
Reprezentantem Polski i kluczowym zawodnikiem SSC Napoli natychmiast zajęli się medycy. Pomocnik przeszedł też niezbędne testy, które na szczęście nie wykazały niczego złego.
ZOBACZ WIDEO: Jest na ustach całego świata. Co za gol!
Z naszym zawodnikiem skontaktował się m.in. Zbigniew Boniek. "Uspakajam, rozmawiałem z Piotrkiem, wszystko pod kontrolą - napisał w swoich mediach społecznościowych.
Również agent zawodnika Bartłomiej Bolek poinformował nas, że na szczęście wszystko skończyło się na strachu i ze zdrowiem piłkarza nie stało się nic poważnego.
Zieliński to kluczowy piłkarz drużyny. Po wyleczeniu urazu z początku sezonu prezentuje świetną formę - w ostatnich siedmiu meczach Serie A strzelił cztery gole i miał dwie asysty. Do tego bardzo dobrze spisał się w meczach Ligi Europy z Legią Warszawa (wygrana 4:1 i gol Zielińskiego) oraz w spotkaniu z Leicester City (3:2). W ciągu pięciu lat Zieliński rozegrał dla Napoli 260 meczów.
Uspakajam , rozmawiałem z Piotrkiem , wszystko pod kontrolą. Forza Piotrek
— Zbigniew Boniek (@BoniekZibi) December 12, 2021
Zobacz także:
Zieliński nagle zszedł z boiska! Fatalne wieści
Skandal. Kibole Legii "wymierzyli sprawiedliwość" piłkarzom