Jak mogli się tak pomylić?! Lewandowski skrzywdzony po raz kolejny

Getty Images / Sebastian Widmann / Stringer / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
Getty Images / Sebastian Widmann / Stringer / Na zdjęciu: Robert Lewandowski

To wydawało się niemożliwe, a jednak wydarzyło się naprawdę. Robert Lewandowski powinien mieć już dwie Złote Piłki, a wciąż nie ma ani jednej. "France Football" po raz drugi zakpił z Polaka. Wystarczy spojrzeć na te liczby.

Półki w gablocie trofeów Roberta Lewandowskiego uginają się pod ciężarem złota. Kapitan Biało-Czerwonych trzyma w niej aż 25 trofeów drużynowych - najwięcej spośród Polaków - i drugie tyle nagród indywidualnych.

Honorowe miejsce na najcenniejszą statuetkę stoi jednak puste i zbiera się na nim kurz. "Lewy" wciąż nie został laureatem Złotej Piłki "France Football", choć od dwóch lat nie ma sobie równych na świecie.

Ofiara pandemii

Przed rokiem francuski magazyn po raz pierwszy w historii postanowił odwołać organizowany nieprzerwanie od 1956 roku plebiscyt z powodu wybuchu pandemii COVID-19. Największą ofiarą tego precedensu był właśnie Lewandowski.

Z Bayernem Polak sięgnął po wszystkie możliwe trofea, a do tego został królem strzelców wszystkich rozgrywek, w których brał udział. Nikt przed nim nie zgarnął ze stołu dosłownie wszystkiego w jednym sezonie.

Złotej Piłki "Lewy" nie otrzymał, ale otarł łzy tytułem Piłkarza Roku FIFA. W tym plebiscycie zdeklasował konkurentów, wygrywając go z rekordową przewagą. To pokazywało, że był murowanym faworytem także do nagrody "France Football".

Le scandale

Wydawało się, że pandemia ograbiła go z dziecięcego marzenia, ale w kolejnym roku był jeszcze lepszy. Przed poznaniem wyników (organizatorzy przekazali je finalistom 20 listopada) Lewandowski mógł mieć uzasadnioną nadzieję na historyczny triumf.

Tymczasem po raz drugi z rzędu został upokorzony. Jeśli w 2016 roku werdykt kapituły Złotej Piłki skwitował na Twitterze krótkim "le cabaret", to wynik tegorocznego głosowania mógłby nazwać "le scandale".

Jak zdradził w rozmowie z WP SportoweFakty Maciej Iwański, członek jury plebiscytu, głosujący kierują się pięcioma kryteriami: "osiągnięciami indywidualnymi i drużynowymi, sprawami boiskowymi, postawą fair play i całokształtem kariery". Więcej TUTAJ.

W tym roku elektorzy brali pod uwagę okres od 1 stycznia do 24 października i jeśli wszyscy ściśle trzymaliby się wytycznych organizatora, to z Theatre du Chatelet ze Złotą Piłką powinien wyjść nie Messi, lecz Lewandowski.

Deklasacja

W branym pod uwagę okresie żaden inny piłkarz nie osiągnął tyle co Lewandowski. Od stycznia "Lewy" wzbogacił swoją kolekcję trofeów o Klubowe Mistrzostwo Świata, mistrzostwo Niemiec i Superpuchar Niemiec.

Był najlepszym graczem KMŚ, został królem strzelców i Piłkarzem Sezonu Bundesligi, a w meczu o Superpuchar Niemiec skompletował dublet. Zgarnął też Złotego Buta dla najskuteczniejszego gracza lig europejskich. I pobił "niepobijalny" rekord Gerda Muellera pod względem liczby bramek w jednym sezonie Bundesligi (41).

Do zamknięcia głosowania (24.10) zdobył 54 bramki i był najskuteczniejszym graczem na świecie. Łącznie miał udział w 62 golach Bayernu i reprezentacji Polski - żaden inny piłkarz nie miał w tym roku takiego wkładu w zdobycz bramkową swoich zespołów. Lionel Messi był daleko w tyle: strzelił 34 gole, a asystował przy 14. To 20 trafień i 14 punktów kanadyjskich mniej od Polaka.

Pod względem statystyk indywidualnych Lewandowski zdeklasował laureata Złotej Piłki, ale Messi też nie wygrał w 2021 roku tyle co "Lewy". Z Barceloną pożegnał się zdobyciem Pucharu Króla i tytułu króla strzelców ligi hiszpańskiej, a z Argentyną triumfował Copa America.

Co waży więcej?

I prawdopodobnie pierwszy reprezentacyjny sukces Messiego i jego postawa podczas mistrzostw Ameryki Południowej zaważyły na wynikach plebiscytu. Ale czy kilkutygodniowy zryw Argentyńczyka był cenniejszy od wyjątkowej regularności Lewandowskiego przez cały rok?

Tym bardziej że jesienią w Paris Saint-Germain raczej zawodzi, niż uwodzi, a Lewandowski znów przechodzi samego siebie i po raz kolejny rozgrywa sezon życia. Jest najlepszym strzelcem Bundesligi (14) i Ligi Mistrzów (9).

Juergen Klopp powiedział kiedyś, że Złota Piłka to wybory najlepszego piłkarza w danym okresie, a nie najzdolniejszego w pokoleniu. Część członków jury chyba o tym zapomniała i uległa magii Messiego.

W dwóch ostatnich latach Lewandowski osiągnął więcej niż ktokolwiek inny. Strzelił w tym okresie aż 111 goli, zdobył 7 trofeów i wygrał 9 nagród indywidualnych, ale nie otrzymał Złotej Piłki ani za 2020, ani za 2021 roku.

Jak można się tak pomylić?

Lewandowski vs Messi w 2021 roku:

bramki + asysty 62 48
- bramki 54 34
- asysty 8 14
sukcesy drużynowe Klubowe Mistrzostwo Świata Puchar Króla
mistrzostwo Niemiec Copa America
Superpuchar Niemiec
sukcesy indywidualne najlepszy piłkarz KMŚ król strzelców LaLigi
król strzelców Bundesligi król strzelców Copa America
Piłkarz Sezonu w Bundeslidze najlepszy piłkarz Copa America
Złoty But

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: długo się nie zastanawiał. Zobacz kapitalnego gola!

Komentarze (14)
avatar
Druit
30.11.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Lewandowski z polskim rodowodem nigdy nie zdobędzie złotej piłki, dziennikarze z krajów ameryki południowej z krajów hiszpańskojęzycznych dominują w tym plebiscycie i Messi po raz siódmy dzięki Czytaj całość
avatar
MarcoNY
30.11.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nieskrzywdzony? Sama tekturowa pilka na oslode to juz policzek! Akurat teraz? Wiedzieli ze bedzie zadyma! Tam jest kasa I korupcja, zapytajcie Platiniego. 
avatar
Stalowczyk
30.11.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To nastęnym razem dajcie mu złotą piłkę Niemiec i skończcie mamlać w kółko o tym samym. Jest ponoć demokracja, tak wybrano i koniec. Codziennie Lewandowski, rzygać się chce, 
avatar
Legionowiak 3.0
30.11.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ludzie, Lewy nie został skrzywdzony, naprawdę! 
bartlos
30.11.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
ale redaktorzy z SF jeszcze nie kumają, że France Football tylko organizuje plebiscyt, w którym głosują dziennikarze ze 180 krajów. W 2018 ktoś z trzeciego świata głosował na Vardy'ego, bo mu p Czytaj całość