Fatalne sceny na King Power Stadium miały miejsce w 71. minucie spotkania. Pokazano wówczas sektor fanów Legii, gdzie trwała szarpanina z funkcjonariuszami policji.
"Kłopoty z tłumem zepsuły zwycięstwo Leicester City 3:1 nad Legią Warszawa, gdy policjanci zostali ranni w brutalnych starciach" - napisano w leicestermercury.co.uk.
Około 100 fanów mistrza Polski sforsowało zabezpieczenia. Potem doszło do bójki z policją i ochroną. Celem legionistów podobno byli kibice "Lisów".
Agresja czy odpalane race - to wszystko spowodowało, że do obstawy meczu i zabezpieczenia fanów po spotkaniu wezwano dodatkowe oddziały policjantów.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: rozklepali rywala, a potem... Kapitalna bramka piłkarza Realu Madryt!
W piątek rano funkcjonariusze podsumowali wydarzenia. "Długi dzień i noc. Wieczorem dokonano kilku aresztowań kibiców drużyny przyjezdnej, a niektórzy funkcjonariusze zostali ranni" - poinformowano w mediach społecznościowych lokalnej policji. Co ciekawe dziękowali też fanom "Lisów" za wsparcie.
Wydarzenia w sektorze fanów Legii skomentował Brendan Rodgers. - Trwało to przez pewien czas i nie chcemy oglądać takich scen w futbolu. Jeszcze nie znam szczegółów, ale mam nadzieję, że nikt nie został ranny - mówi szkoleniowiec Leicester.
Warto dodać, że Legia finalnie przegrała z Leicester 1:3.
Zobacz także:
Skandal na meczu Legii w Leicester!
Trener Leicester wprost o kibicach Legii Warszawa