Środkowy obrońca przez 2,5 roku reprezentował barwy Ankaragucu. Latem wypełnił swój kontrakt i na zasadzie transferu bezgotówkowego przeniósł się do Jagiellonii. 34-latek po raz drugi w karierze związał się z białostockim zespołem.
W sezonie 2020/21 drużyna Michała Pazdana oraz Daniela Łukasika została zdegradowana z elitarnej Super Lig. To był dopiero początek problemów Ankaragucu. Klub wpadł w tarapaty finansowe i ma zaległości względem swoich zawodników.
Jednym z poszkodowanych jest 38-krotny reprezentant Polski. Z informacji Sebastiana Staszewskiego wynika, że Pazdan domaga się miliona złotych. Światowa federacja zajęła się tą sprawą.
ZOBACZ WIDEO: Gwiazdor Bayernu dał prawdziwy popis! Lewandowski i koledzy dumni
"Udało nam się wspólnie z Mecenasem Bieleckim uruchomić sankcję wobec klubu Super Lig w postaci zakazu rejestracji zawodników przez max 3 okienka transferowe - do czasu uregulowania zobowiązań wobec naszego Klienta. Drobny sukces naszej Kancelarii, ale cieszy!" - napisał prawnik Marcin Ungier na swoim Twitterze.
Na tę chwilę Ankaragucu jest wiceliderem drugiej ligi tureckiej. Z klubem nadal związany jest Łukasik. Polski pomocnik ma ważną umowę do końca czerwca przyszłego roku.
Udało nam się wspólnie z Mecenasem Bieleckim uruchomić sankcję wobec klubu Super Lig w postaci zakazu rejestracji zawodników przez max 3 okienka transferowe - do czasu uregulowania zobowiązań wobec naszego Klienta .
— MarcinUngier (@MarcinUngier) October 29, 2021
Drobny sukces naszej Kancelarii, ale cieszy!
Czytaj także:
Trener Lechii musiał tłumaczyć się po kompromitacji. Nie będzie linczował piłkarzy
Wojna trwa! Kowalczyk nie gryzł się w język w sprawie gwiazdora Legii