Sędziowie anulowali gola Polakowi. Arkadiusz Milik i tak triumfuje

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Jonathan Moscrop / Na zdjęciu: Arkadiusz Milik
Getty Images / Jonathan Moscrop / Na zdjęciu: Arkadiusz Milik
zdjęcie autora artykułu

Fani wpadli w ekstazę po trafieniu Arkadiusza Milika. Marsylia na moment oszalała z radości. Nie trwało to długo, bo arbiter dopatrzył się spalonego. Polak i tak jest bardzo zadowolony.

To było bardzo gorące spotkanie w Marsylii. Olympique w hicie Ligue 1 rywalizował z odwiecznym rywalem Paris Saint-Germain.

Mecz mógł się świetnie rozpocząć dla gospodarzy. Arkadiusz Milik w dogodnej sytuacji uderzył niecelnie. Choć powtórki pokazały, że napastnik był na minimalnym spalonym.

Kilkanaście minut później Polak zaliczył trafienie, po którym fani Olympique zaczęli triumfować. Zrobiło się na moment niezwykle gorąco. Marsylia oszalała z radości.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Oryginalna akcja zespołu Piotra Zielińskiego

Sęk w tym, że bramka została po chwili anulowana. Dogrywający Pol Lirola był na spalonym. Reprezentant Polski tylko złapał się za głowę, ale decyzja sędziego była słuszna.

W 57. minucie goście grali w osłabieniu, bo czerwoną kartkę zobaczył Achraf Hakimi. Gospodarze nie wykorzystali jednak przewagi liczebnej i mecz zakończył się bezbramkowym remisem.

Milik i tak świętuje po spotkaniu. Polak wrzucił do sieci zdjęcie, gdy cieszy się ze zdobytego gola. Dodał też wpis: "Super mecz. Super drużyna. Super OM" - napisał.

Czytaj także: Milik strzelił. Marsylia na moment oszalała. Paryż na czerwono Koniec passy Wojciecha Szczęsnego. Wstrząs na końcu derbów Italii

Źródło artykułu: