Temat nabiera rozpędu. Paulo Sousa już po ważnej rozmowie

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Paulo Sousa
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Paulo Sousa

Matty Cash złożył już dokumenty i wkrótce ma otrzymać polski paszport. Piłkarz Aston Villi jest na celowniku selekcjonera Paulo Sousy. Obaj odbyli już telefoniczną rozmowę.

24-letni prawy obrońca byłby receptą na problemy z tą pozycją w reprezentacji Polski. Selekcjoner Paulo Sousa co prawda unika deklaracji odnośnie powołania Matty'ego Casha, tłumacząc, że piłkarz nie ma jeszcze obywatelstwa. To wydaje się być jednak tylko kwestią czasu. Cash złożył już dokumenty w konsulacie.

Jak poinformował w programie "Stan futbolu" dziennikarz portalu meczyki.pl Tomasz Włodarczyk, zawodnik i piłkarz odbyli już rozmowę telefoniczną. Wcześniej informowaliśmy, że obaj są w kontakcie, a Sousa ma numer do piłkarza.

- Można mówić, że Matty Cash jest jedną nogą w reprezentacji Polski. Na papierze to jest piłkarz, który może od razu wskoczyć do pierwszego składu. Wiem, że Paulo Sousa już z nim rozmawiał, bodaj wczoraj taka rozmowa była. Obejrzy mecz z Arsenalem w przyszłą sobotę - powiedział Włodarczyk.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co za gol w Polsce! Można oglądać godzinami

Według niego to jasny sygnał i kolejny krok do tego, by Cash zagrał w naszej kadrze. Kiedy możliwy jest debiut w biało-czerwonych barwach? W grę najprawdopodobniej wchodzi marzec przyszłego roku.

- Dokumenty za chwilę pewnie dostanie. Nie wiem, czy listopad, ale nie zdziwię się, jeśli w marcu zobaczymy go w kadrze - dodał Włodarczyk.

Wiadomo natomiast, że Paulo Sousa rusza w kolejną podróż związaną z pracą w reprezentacji Polski. W najbliższym czasie selekcjoner odwiedzi Anglię, gdzie ma w kalendarzu kilka meczów i spotkania zarówno z polskimi piłkarzami, jak i ich trenerami. Ma obejrzeć m.in. mecz Arsenalu z Aston Villą.

Czytaj także:
Stanowcza reakcja prezesa PZPN. Chodzi o sprawę Kamila Glika
Kaczmarek pod lupą Kaczmarka. Lechia dostała to, czego jej brakowało

Źródło artykułu: