Piłkarskie święto w Albanii. "Moglibyśmy sprzedać nawet 200 tys. biletów"

PAP/EPA / Zsolt Szigetvary / Na zdjeciu: Piłkarze Albanii przed meczem z Węgrami
PAP/EPA / Zsolt Szigetvary / Na zdjeciu: Piłkarze Albanii przed meczem z Węgrami

Przed reprezentacją Polski najważniejszy sprawdzian w eliminacjach mistrzostw świata. Albańska federacja nie może narzekać na brak zainteresowania meczem.

Mecz z San Marino był spacerkiem dla podopiecznych Paulo Sousy. W sobotę reprezentanci Polski wbili pięć bramek rywalom na Stadionie Narodowym i zajmują obecnie trzecie pozycję w grupie I eliminacji mistrzostw świata.

Tego samego dnia Albania sprawiła nie lada niespodziankę, wygrywając 1:0 z Węgrami. Wtorkowe spotkanie w Tiranie zapowiada się wyjątkowo interesująco, stawką będzie drugie miejsce w tabeli.

Trybuny Air Albania Stadium będą wypełnione po brzegi. - Sprzedaliśmy sto procent biletów, czyli 22 tysiące. W przypadku takich spotkań jednak chętnych byłoby 10 razy więcej. Gdybyśmy mieli 220 tysięcy biletów, to też byśmy je sprzedali - przekonywał prezes tamtejszej federacji w rozmowie ze stacją "Supersport".

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tego byś się nie spodziewał po trenerze Roberta Lewandowskiego

Armand Duka ma nadzieję na trzy punkty w starciu z Polską. - Niestety, takie są nasze możliwości. Albania będzie musiała pomyśleć o większym obiekcie, bo reprezentacja gra coraz lepiej i zainteresowanie systematycznie rośnie. Mamy drużynę, która jak równy z równym będzie walczyć z Polską i z każdym przeciwnikiem w Europie - podsumował działacz.

Albania podejmie Polskę we wtorek (12 października) o godz. 20:45. Transmisja na antenach TVP 1, TVP Sport oraz Polsat Sport Premium 1. Relacja tekstowa na WP SportoweFakty.

Czytaj także:
Rywale Polaków osłabieni. Bolesna kontuzja podstawowego obrońcy
Grzegorz Lato: Nic się nie układa po naszej myśli, z San Marino wygraliśmy tak naprawdę 2:0

Źródło artykułu: