W tym artykule dowiesz się o:
ACF Fiorentina rozpoczęła sezon w Rzymie i nawet w dziesięciu, po czerwonej kartce dla Bartłomieja Drągowskiego, zaprezentowała się poprawnie. Przegrała z AS Romą, ale już w następnych spotkaniach z Torino FC i Atalantą BC zdobyła komplet punktów. Dlatego we Florencji pojawiła się nadzieja, że miejscowa drużyna przestanie snuć się na dole tabeli i nareszcie nawiąże do sezonów, w których walczyła z powodzeniem o awans do europejskich pucharów.
Viola zmierzyła się z Genoą CFC na początek sobotniego grania w lidze włoskiej. Rossoblu nie porywają się na większe wyzwania niż walka o utrzymanie, ale przynajmniej na początku rozgrywek tworzyli interesujące widowiska. Przełomową wygraną 3:2 z Cagliari Calcio odnieśli mimo dwubramkowych strat do przeciwnika i doprowadzili do zwolnienia trenera Leonardo Sempliciego. W sobotę liczyli na zdobycie pierwszych punktów w roli gospodarza.
Drągowski w pierwszym meczu sezonu pograł bardzo krótko zanim zobaczył czerwoną kartkę. Później był zdyskwalifikowany, a po powrocie ze zgrupowania reprezentacji Polski oglądał z ławki rezerwowych występ Pietro Terracciano. Trener Vincenzo Italiano postanowił przywrócić Drągowskiego do jedenastki w sobotnie popołudnie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramka-marzenie! Można oglądać do znudzenia
W pierwszej połowie posypały się żółte kartki, ale nie gole. Fiorentina nie straciła bramki, ale straciła głównego kreatora swoich ataków Gaetano Castrovilliego. Z powodu kontuzji opuścił boisko, a jego zmiennikiem był Alfred Duncan. Po dwa uderzenia z obu stron boiska, z którymi poradzili sobie trzeci bramkarze reprezentacji Polski i Włoch. Drągowski zatrzymał próby Domenico Criscito i Mattii Destro.
Fiorentina zapewniła sobie komplet punktów w drugiej połowie. Pomogło jej wejście z ławki rezerwowych Riccardo Saponary, ponieważ on otworzył wynik w 60. minucie. W końcówce jeszcze dwa trafienia, ale nie zmieniła się drużyna będąca na prowadzeniu. Giacomo Bonaventura trafił na 2:0, po czym w doliczonym czasie Domenico Criscito pozbawił Drągowskiego czystego konta strzałem z rzutu karnego na 1:2.
Hitem trwającej kolejki we Włoszech będzie mecz Juventusu FC z AC Milanem. Rozpocznie się on w niedzielę o godzinie 20:45. Seria gier zakończy się w poniedziałek meczem dotąd niepokonanych Udinese Calcio i SSC Napoli.
Genoa CFC - ACF Fiorentina 1:2 (0:0) 0:1 - Riccardo Saponara 60' 0:2 - Giacomo Bonaventura 89' 1:2 - Domenico Criscito (k.) 90'
Składy:
Genoa: Salvatore Sirigu - Zinho Vanheusden, Nikola Maksimović, Domenico Criscito - Mohamed Fares (63' Yayah Kallon), Abdoulaye Toure (63' Valon Behrami), Milan Badelj, Nicolo Rovella, Andrea Cambiaso (59' Davide Biraschi) - Filippo Melegoni (53' Hernani), Mattia Destro (53' Goran Pandev)
Fiorentina: Bartłomiej Drągowski - Alvaro Odriozola (81' Marco Benassi), Lucas Martinez Quarta, Igor, Cristiano Biraghi - Giacomo Bonaventura, Erick Pulgar (78' Sofyan Amrabat), Gaetano Castrovilli (26' Alfred Duncan) - Jose Callejon, Dusan Vlahović (81' Aleksandr Kokorin), Nicolas Gonzalez (46' Riccardo Saponara)
Żółte kartki: Toure, Criscito, Vanheusden, Behrami (Genoa) oraz Odriozola, Biraghi, Martinez, Bonaventura (Fiorentina)
Sędzia: Luca Marinelli
# | Drużyna | M | Z | R | P | Bramki | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | 38 | 26 | 8 | 4 | 69:31 | 86 | |
2 | 38 | 25 | 9 | 4 | 84:32 | 84 | |
3 | 38 | 24 | 7 | 7 | 74:31 | 79 | |
4 | 38 | 20 | 10 | 8 | 57:37 | 70 | |
5 | 38 | 18 | 10 | 10 | 77:58 | 64 | |
6 | 38 | 18 | 9 | 11 | 59:43 | 63 | |
7 | 38 | 19 | 5 | 14 | 59:51 | 62 | |
8 | 38 | 16 | 11 | 11 | 65:48 | 59 | |
9 | 38 | 14 | 11 | 13 | 65:59 | 53 | |
10 | 38 | 13 | 11 | 14 | 46:41 | 50 | |
11 | 38 | 13 | 11 | 14 | 64:66 | 50 | |
12 | 38 | 11 | 14 | 13 | 61:58 | 47 | |
13 | 38 | 12 | 10 | 16 | 44:55 | 46 | |
14 | 38 | 10 | 11 | 17 | 50:70 | 41 | |
15 | 38 | 10 | 6 | 22 | 46:63 | 36 | |
16 | 38 | 10 | 6 | 22 | 41:71 | 36 | |
17 | 38 | 7 | 10 | 21 | 33:78 | 31 | |
18 | 38 | 6 | 12 | 20 | 34:68 | 30 | |
19 | 38 | 4 | 16 | 18 | 27:60 | 28 | |
20 | 38 | 6 | 9 | 23 | 34:69 | 27 |
Czytaj także: Przebudzenie Juventusu. Kilka dni spokoju Wojciecha Szczęsnego Czytaj także: Real Madryt grał do końca w hicie. Zdecydowali zmiennicy