Serie A: Torino FC idzie w górę. Mały alarm w sprawie Karola Linettego

Getty Images / NurPhoto / Na zdjęciu: Karol Linetty
Getty Images / NurPhoto / Na zdjęciu: Karol Linetty

Drugie zwycięstwo Torino FC z rzędu. Do wyniku 1:0 w meczu z US Sassuolo doprowadziło strzałem w 83. minucie. Karol Linetty po raz pierwszy w sezonie nie znalazł się w podstawowym składzie Ivana Juricia.

Remis 0:0 po pierwszej połowie był zaskoczeniem ze względu na dużą liczbę dogodnych okazji do zmiany wyniku. Davide Frattesi trafił w poprzeczkę Torino, piłka po strzale Antonio Sanabrii została zatrzymana blisko linii bramkowej, a kiedy już Domenico Berardi przymierzył do siatki, skończyło się anulowaniem gola z powodu spalonego. W Reggio Emilia było ciekawie, ale wynik ani drgnął.

Z czasem w jakikolwiek przełom można było zwątpić, ponieważ początek drugiej połowy był znacznie mniej atrakcyjnym fragmentem. Dopiero w 62. minucie Gianmarco Ferrari główkował nieznacznie obok bramki po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Torino odgryzło się między innymi szarżą Sasy Lukicia, który strzelił w boczną siatkę. Generalnie wyrównane spotkanie, w którym bramka padła dopiero w 83. minucie. Wprowadzony z ławki Marko Pjaca przymierzył tak dobrze z kilkunastu metrów, że Andrea Consigli tylko odprowadził piłkę wzrokiem do siatki.

Karol Linetty po raz pierwszy w sezonie i w kadencji trenera Ivana Juricia rozpoczął mecz na ławce rezerwowych. Miejsca w środku pola zajęli Tommaso Pobega, który w poprzednim meczu strzelił gola, sprowadzony latem Dennis Praet, a także Sasa Lukić. Linetty zmienił kontuzjowanego Belga w 64. minucie i był na boisku, kiedy Byki zapewniły sobie drugi komplet punktów w rozgrywkach.

US Sassuolo - Torino FC 0:1 (0:0)
0:1 - Marko Pjaca 83'

Składy:

Sassuolo: Andrea Consigli - Jeremy Toljan, Vlad Chiriches, Gianmarco Ferrari, Rogerio (65' Hamed Junior Traore) - Davide Frattesi (75' Abdou Harroui), Maxime Lopez - Domenico Berardi, Filip Djuricić (86' Gregoire Defrel), Jeremie Boga (65' Giorgos Kyriakopoulos) - Giacomo Raspadori (65' Gianluca Scamacca)

Torino: Vanja Milinković-Savić - Koffi Djidji, Bremer, Ricardo Rodriguez - Wilfried Stephane Singo (77' Mergim Vojvoda), Sasa Lukić, Tommaso Pobega (77' Rolando Mandragora), Ola Aina (52' Cristian Ansaldi) - Dennis Praet (64' Karol Linetty), Josip Brekalo (77' Marko Pjaca) - Antonio Sanabria

Żółte kartki: Bremer, Aina, Rodriguez (Torino)

Sędzia: Marco Piccinini

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 AC Milan 38 26 8 4 69:31 86
2 Inter Mediolan 38 25 9 4 84:32 84
3 SSC Napoli 38 24 7 7 74:31 79
4 Juventus FC 38 20 10 8 57:37 70
5 Lazio Rzym 38 18 10 10 77:58 64
6 AS Roma 38 18 9 11 59:43 63
7 ACF Fiorentina 38 19 5 14 59:51 62
8 Atalanta Bergamo 38 16 11 11 65:48 59
9 Hellas Werona 38 14 11 13 65:59 53
10 Torino FC 38 13 11 14 46:41 50
11 US Sassuolo 38 13 11 14 64:66 50
12 Udinese Calcio 38 11 14 13 61:58 47
13 Bologna FC 38 12 10 16 44:55 46
14 Empoli FC 38 10 11 17 50:70 41
15 Sampdoria Genua 38 10 6 22 46:63 36
16 Spezia Calcio 38 10 6 22 41:71 36
17 US Salernitana 1919 38 7 10 21 33:78 31
18 Cagliari Calcio 38 6 12 20 34:68 30
19 Genoa CFC 38 4 16 18 27:60 28
20 Venezia FC 38 6 9 23 34:69 27

Czytaj także: Przebudzenie Juventusu. Kilka dni spokoju Wojciecha Szczęsnego
Czytaj także: Real Madryt grał do końca w hicie. Zdecydowali zmiennicy

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nawet Lewandowski czasem się myli. Tak przegrał z Muellerem!

Źródło artykułu: