Fortuna I liga: przebudzenie Stomilu Olsztyn. Czekał na nie tygodniami

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Karol Słomka / Na zdjęciu: piłkarze Stomilu Olsztyn
WP SportoweFakty / Karol Słomka / Na zdjęciu: piłkarze Stomilu Olsztyn
zdjęcie autora artykułu

Po sześciu porażkach z rzędu Stomil Olsztyn rozpoczął punktowanie. Pierwsza połowa zapowiadała kolejne problemy czerwonej latarni Fortuna I ligi, ale po przerwie rozwiązał on worek z bramkami i zwyciężył 4:2.

Stomil Olsztyn miał na przygotowania do meczu 17 dni. Trener Adrian Stawski i jego podopieczni mieli o czym myśleć i co poprawiać. Komplet sześciu porażek sprawił, że klub z Warmii stał się samotną wyspą na ostatnim miejscu w tabeli. Tylko nagłe przełamanie pozwalało złapać kontakt z zespołami znajdującymi się ponad strefą spadkową.

Przeciwnikiem Stomilu była Resovia, która rozegrała drugie z rzędu spotkanie na wyjeździe. Poprzednie było bardzo udane - podopieczni Radosława Mroczkowskiego pokonali 3:0 ŁKS Łódź. Niesieni tym sukcesem chcieli po raz pierwszy podbić Olsztyn. Jak dotąd radzili sobie z przeciwnikiem u siebie, a na wyjeździe maksymalnie remisowali.

Trener Mroczkowski przeprowadził tylko jedną zmianę w podstawowym składzie w porównaniu ze wspomnianym meczem w Łodzi. Na środku obrony zagrał Olivier Podhorin zamiast Dawida Kubowicza. Resovia potrzebowała jeszcze mniej czasu na zdobycie prowadzenia niż nieco ponad tydzień temu. W 9. minucie Daniel Pietraszkiewicz pokonał Krzysztofa Bąkowskiego zaskakującym strzałem.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramka-marzenie! Można oglądać do znudzenia

Stomil od początku sezonu do poniedziałku strzelił jednego gola, więc jego problem z odrobieniem strat nie był zaskoczeniem. Gospodarze nie tracili jednak zapału, a doprowadzić do remisu 1:1 pomogło odrobinę brawurowe rozwiązanie. Jonathan Straus pokonał Branislava Pindrocha strzałem z dystansu w 50. minucie. Stomil poczuł wiatr w żaglach i po zaledwie dziewięciu kolejnych minutach Jonathan Simba strzelił na 2:1. Był to diametralny zwrot akcji.

W ostatnim kwadransie podstawowego czasu padły dwa gole, ale nie zmieniła się drużyna będąca na prowadzeniu. Patryk Mikita trafił na 3:1 po dośrodkowaniu Karola Żwira, a gol na 2:3 Karola Twardowskiego tylko przedłużył nadzieje Resovii na zapunktowanie. W doliczonym czasie Straus ustalił wynik na 4:2 i po ostatnim gwizdku z przełamania cieszyli się piłkarze Stomilu.

Konfrontacja w Olsztynie zakończyła ósmą kolejkę. Na górze tabeli coraz wyraźniejszą przewagę nad resztą stawki mają Korona Kielce i Widzew Łódź. W grupie pościgowej zwyciężali ŁKS Łódź oraz GKS Tychy.

Stomil Olsztyn - Resovia 4:2 (0:1) 0:1 - Daniel Pietraszkiewicz 9' 1:1 - Jonatan Straus 50' 2:1 - Jonathan Simba 59' 3:1 - Patryk Mikita 80' 3:2 - Karol Twardowski 83' 4:2 - Jonatan Straus 90'

Składy:

Stomil: Krzysztof Bąkowski - Aleksander Pawlak (30' Damian Ciechanowski), Jonatan Straus, Jonathan Simba, Rafał Remisz, Łukasz Moneta (58' Karol Żwir, 82' Maciej Dampc), Maciej Spychała (46' Jakub Tecław), Merveille Fundambu, Piotr Pyrdoł, Wojciech Reiman, Patryk Mikita

Resovia: Branislav Pindroch - Radosław Adamski, Aleksander Komor, Oliver Podhorin, Bartosz Jaroch - Marek Mróz, Bartłomiej Wasiluk (64' Josip Soljić), Daniel Pietraszkiewicz (64' Bartłomiej Eizenchart), Damian Hibrycht (53' Michał Rostkowski), Kamil Antonik (71' Rafał Mikulec), Sebastian Strózik (70' Karol Twardowski)

Żółte kartki: Remisz, Simba, Mikita (Stomil) oraz Adamski, Soljić, Podhorin (Resovia)

Sędzia: Łukasz Karski (Słupsk)

# Drużyna M Z R P Bramki Pkt
1 Miedź Legnica 34238356:2277
2 Widzew Łódź 34188853:3862
3 Arka Gdynia 341941162:3961
4 Korona Kielce 341511846:3756
5 Odra Opole 341491151:4651
6 Chrobry Głogów 3413111043:3450
7 Sandecja Nowy Sącz 3412111139:3647
8 GKS Katowice 3411131044:4746
9 Podbeskidzie Bielsko-Biała 3411121148:4145
10 ŁKS Łódź 341291333:3745
11 Resovia 3411111242:3944
12 GKS Tychy 3411111237:4144
13 Skra Częstochowa 348141228:4138
14 Puszcza Niepołomice 341071741:5037
15 Zagłębie Sosnowiec 348121441:4836
16 Stomil Olsztyn 341051932:5235
17 Górnik Polkowice 345141532:5429
18 GKS Jastrzębie 345101932:5825

Czytaj także: Arka Gdynia ponosi straty. Nieudane debiuty w Sosnowcu Czytaj także: Hit Fortuna I ligi nie zawiódł. Gol w doliczonym czasie zakończył wymianę ciosów

Źródło artykułu: