Już przed rozpoczęciem sezonu 2021/2022 Juventus mocno walczył o Gianluigiego Donnarummę, który żegnał się z Milanem. Najlepszy gracz Euro 2020 ostatecznie trafił jednak do Paris Saint-Germain.
I na chwilę obecną w klubie muszą żałować, że nie udało im się dokonać tego transferu. Niestety bowiem dla siebie i dla drużyny, Wojciech Szczęsny notuje fatalną serię.
Najpierw popełnił dwa koszmarne błędy z Udinese Calcio (mecz zakończył się wynikiem 2:2), a teraz kolejny babol w hitowym starciu z SSC Napoli (porażka 1:2). Polak miał swój udział przy bramce wyrównującej, kiedy to "wypluł" piłkę po stosunkowo niegroźnym strzale Lorenzo Insigne zza pola karnego i skuteczną dobitką popisał się Matteo Politano.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Bramkarz popełnił błąd. Padł super gol
Juventus gubi punkty i po trzech seriach gier jest dopiero na 16. miejscu w tabeli Serie A. Jakby nie patrzeć duża w tym zasługa właśnie Szczęsnego. Media we Włoszech równają go z ziemią. "Szczęsny w pojedynkę zmiażdżył początek sezonu Juve" - grzmi dyrektor Tele Lombardia Fabio Ravezzani.
Polak ma wsparcie trenera Massimiliano Allegriego, ale w klubie już patrzą na całą sytuację inaczej. Z informacji "Todofichajes.com" wynika, że Juventus rozpoczął poszukiwania nowego bramkarza, a swoje oczy skierowali na Manchester.
Dlaczego? Bo na ich radarze celem numer jeden jest ponoć David de Gea - Hiszpanowi w 2023 roku kończy się umowa z United. Co więcej. Właściciele "Czerwonych Diabłów" chcą zejść nieco z płac, a de Gea jest jednym z najlepiej zarabiających na Old Trafford. Wydaje się zatem, że w przyszłe lato może być "do wzięcia". Wartość transferu ocenia się na ok. 15 milionów euro.
Według "Todofichajes.com" Juventus ma też spoglądać w kierunku Keylora Navasa z PSG czy Kepy Arrizabalagi z Chelsea FC.
Zobacz także:
Szczęsny to świetny bramkarz. Ale ma jeden problem
Reprezentant Polski zbiera pochwały. "Jak opętany przez demona"
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)