Mecz eliminacji do mistrzostw świata z Albanią rozpoczął się dla Polaków najlepiej jak mógł. Biało-Czerwoni już w 12. minucie, po świetnie rozegranym stałym fragmencie, otworzyli wynik spotkania. Na listę strzelców wpisał się Robert Lewandowski.
Niestety taki stan nie trwał długo. Albańczycy już w 25. minucie rywalizacji doprowadzili do wyrównania. Klaus Gjasula zagrał długą piłkę z głębi pola, ta minęła Kamila Glika, a Sokol Cikalleshi wygrał pojedynek z Janem Bednarekiem, po czym pokonał Wojciecha Szczęsnego.
To już siódmy mecz z rzędu, w którym reprezentacja Polski straciła bramkę. To także ósme spotkanie (na dziewięć), kiedy Biało-Czerwoni stracili bramkę pod wodzą Paulo Sousy. Statystyka defensywy za kadencji Portugalczyka jest brutalna. Niewiele zmieniło się po nieudanych mistrzostwach Europy.
Pod koniec pierwszej połowy Polaków na prowadzenie wyprowadził debiutant w kadrze - Adam Buksa.
Czytaj także:
- El. MŚ 2022. Piotr Zieliński przekazał optymistyczne wieści
- Wymarzony debiut! Adam Buksa jak legendy polskiej piłki
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: sędzia popełnił koszmarny błąd. Jego reakcja stała się hitem sieci