Albańczycy weszli w czwartkowy mecz z reprezentacją Polski z dużym poziomem agresji. W ciągu pierwszych 11 minut nasi rywale zainkasowali aż trzy żółte kartki. Groźnie na murawie zrobiło się już w czwartej minucie spotkania, kiedy Amir Abrashi ostro sfaulował Kamila Glika.
Stoper Biało-Czerwonych zwijał się z bólu, a koledzy z kadry mieli olbrzymie pretensje do Abrashiego. Pomiędzy drużynami doszło do przepychanki, oba zespoły zbiegły się na miejsce zdarzenia. Sędzia nie miał łatwego zadania, próbując zapanować nad zamieszaniem. A na dodatek jeden z Albańczyków mocno odepchnął Jana Bednarka.
Abrashi zobaczył żółtą kartkę za swoje przewinienie. Już w 12. minucie Biało-Czerwoni wyszli na prowadzenie - po bramce Roberta Lewandowskiego. Niedługo później rywale doprowadzili do wyrównania.
Mecz z Albanią jest dla Polaków pierwszym z trzech we wrześniowym okienku. W niedzielę podopieczni Paulo Sousy zmierzą się z San Marino, a w środę z reprezentacją Anglii.
Pytanie na przerwę... żółta czy czerwona
— TVP SPORT (@sport_tvppl) September 2, 2021
https://t.co/iz9pnMLyYC#tvpsport #kadra2021 pic.twitter.com/pAOi3KTVVg
Czytaj też:
- Reprezentant Polski zginął w tragicznych okolicznościach. Mija 23. rocznica jego śmierci
- Reprezentacja Polski U-20 nie sprawiła niespodzianki. Porażka z mocnym rywalem
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: sędzia popełnił koszmarny błąd. Jego reakcja stała się hitem sieci