Jagiellonia Białystok świetnie weszła w nowy sezon. "Nie można odfrunąć"

Materiały prasowe / Jaga TV / Na zdjęciu: Ireneusz Mamrot
Materiały prasowe / Jaga TV / Na zdjęciu: Ireneusz Mamrot

- Każdy mecz pokazuje nam coś nowego. Jest nowe ustawienie i nie będzie tak, że to od razu będzie funkcjonowało jak należy. Cały czas szukamy rzeczy do poprawy - powiedział trener Ireneusz Mamrot przed meczem Jagiellonii Białystok z Górnikiem Zabrze.

W poniedziałek 16 sierpnia o godz. 18 Jagiellonia Białystok podejmie Górnik Zabrze w ramach 4. kolejki PKO Ekstraklasy. W ostatniej serii spotkań obie drużyny odniosły zwycięstwa. - Nie chcę znowu powtarzać tych samych sloganów, że w naszej lidze nie ma łatwych meczów - powiedział trener  podczas konferencji prasowej.

- Musimy skupić się na sobie i przede wszystkim rozegrać dobre spotkanie. Nie tylko taktycznie, ale też zostawić zdrowie na boisku jak w każdym z dotychczasowych. Oni mają swoje plusy i minusy jak każdy zespół, więc tam będziemy szukać swoich szans - nie krył dalej 50-latek.

Mamrot nie chciał zbytnio analizować nadchodzącego meczu. Z jego słów można było jednak odczytać, że dość dokładnie oglądał Górnik. - W swoim ostatnim spotkaniu zmienili ustawienie z czwórki na trójkę z tyłu. Widać, że też szukali rozwiązań po dwóch porażkach. Ostatecznie te ich starcie różniło się od poprzednich i wygrali jak najbardziej zasłużenie. Stworzyli więcej sytuacji, zagrali dobrze. Zresztą to zespół który pod względem taktycznym i fizycznym nieźle się prezentuje - zaznaczył.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: prezentacja jak z horroru! Tak klub pochwalił się nową gwiazdą

Jagiellonia do meczu z Górnikiem przystąpi w roli faworyta. W tym sezonie jeszcze nie przegrała, a po wygranej z Bruk-Bet Termaliką Nieciecza (1:0) jest już w czołówce tabeli. - To dopiero początek ligi, a szczerze mówiąc to nawet nie wiem dokładnie jak wygląda klasyfikacja. Poza tym na tym etapie rozgrywek wystarczy jedno spotkanie i z ósmego można być za chwilę na drugim miejscu - powiedział Mamrot dziennikarzom.

- Najważniejsze żebyśmy mogli przełożyć na grę to co wypracowaliśmy w okresie przygotowawczym. Każde 90 minut pokazuje nam coś nowego. Jest nowe ustawienie i nie będzie tak, że to od razu będzie funkcjonowało jak należy. Cały czas szukamy rzeczy do poprawy, na tym się skupiamy. Oczywiście dwie wygrane fajnie wpływają na mental drużyny, bo lepiej się gra i pracuje. Ale nie można odfrunąć i myśleć, że wszystko jest dobrze - dodał szkoleniowiec białostoczan.

Dzięki grze Jagiellonii aż w poniedziałek Mamrot miał nieco więcej czasu na poprawę mankamentów w grze drużyny. - Ten mikrocykl jest nieco dłuższy, ale kolejne będą już znacznie krótsze. Dlatego też teraz podczas pracy górował aspekt fizyczny, czyli bardziej skupiliśmy się nad motoryką. W weekend poświęcimy zaś więcej czasu na taktykę - zdradził.

Dramat piłkarza Jagiellonii>>>

Komentarze (0)