Błażej Augustyn nie zrobił furory na boiskach polskiej Ekstraklasy. Rozegrał w niej tylko cztery mecze, po czym Legia Warszawa sprzedała go bez żalu. Polak niespodziewanie trafił do włoskiej Catanii. Debiut zaliczył w spotkaniu z Pescarą w Pucharze Włoch. Debiut w Serie A przypadł na mecz z Sampdorią Genua. Augustyn nie zaliczy jednak tego spotkania do udanych. W 78. minucie spotkania dostał czerwoną kartkę. Jego występ został oceniony bardzo słabo i wcale nie ze względu na czerwoną kartkę. - To był dość słaby występ Augustyna i nie chodzi tylko o tą czerwoną kartkę. Nieudanie krył Pazziniego przy pierwszej bramce dla Sampdorii. Teraz będzie pauzować i nie wiem, czy potem wróci do składu - napisał dziennikarz La Gazetta dello Sport.
Więcej w Przeglądzie Sportowym.